Z trzech drużyn w LE wstydu nie przyniosło tyko Zagłębie. W I z czterech rund eliminacyjnych pobiło bułgarską Slavię (porażka 0:1 w Sofii, wygrana 3:0 w Lubinie). W II rundzie Partizana - przez 180 minut dwumeczu nie padła bramka. Po 0:0 w Belgradzie, w Lubinie po 90 minutach i kolejnych 30 dalej było 0:0. Mecz rozstrzygnęły karne, które lepiej wykonało Zagłębie. Lubinianie wygrali 4:3. To były pierwsze karne w meczu polskich klubów w europejskich pucharach od 2011 r., gdy Śląsk Wrocław w ten sposób ograł Lokomotiw Sofia.
Zagłębie sprawiało zdecydowanie gorsze wrażenie w pierwszym meczu - Partizan nie wykorzystał wielu sytuacji do zdobycia goli. Ale w rewanżu lepsza była drużyna Piotra Stokowca. Grała uważnie, solidniej w obronie, nieźle w pomocy, ale długo bez odwagi w ataku. Wyższy bieg wrzuciła dopiero w dogrywce, tworząc sobie kilka okazji. Najbliżej strzelenia gola był Jakub Tosik, który strzelił nad poprzeczką z linii pola karnego. Piłkarzy Partizana łapały skurcze, Zagłębie dzielnie się trzymało. Trenerem od przygotowania fizycznego jest Remigiusz Rzepka, który od dwóch lat pracuje również z reprezentacją Polski. Dwumecz lubinianie rozstrzygnęli w karnych, dzięki świetnej interwencji bramkarza Martina Polacka w ostatniej serii.
Ledwie rok temu Zagłębie wróciło do ekstraklasy - z wieloma doświadczonymi zawodnikami, ale też przede wszystkim kilkoma młodymi wychowankami. Jesienią prezentowało bezpośredni styl gry, wiosną - po wypożyczeniu Filipa Starzyńskiego - poprawiło grę kombinacyjną. W przeciwieństwie do Cracovii i Piasta, które odpadły - start w Europie jest dla Zagłębia szansą na rozwój.
Zagłębie w III rundzie 28 lipca i 4 sierpnia zmierzy się z duńskim SonderjyskE. Najpewniej do drużyny wróci już Starzyński, który nie zagrał w dwóch pierwszych rundach, bo nie udało się go wykupić z belgijskiego Lokeren. Jego transfer definitywny - za kilkaset tysięcy euro - ma jednak zostać potwierdzony w najbliższych dniach.
Wczoraj odpadł Piast. Tydzień temu w Gliwicach poległ 0:3 z IFK Goeteborg, a w Szwecji zremisował 0:0. Gliwiczanie nie próbowali nawet odrobić strat, chcieli jedynie pożegnać się bez większego wstydu. Do Szwecji nie poleciało czterech ważnych piłkarzy rewelacji poprzedniego sezonu: Hebert, Marcin Pietrowski, Patrik Mraz, Sasa Zivec. Nowy trener Jiri Necek uznał, że strat nie uda się odrobić i trzeba skupić się na lidze. Piast po raz drugi - wcześniej w sezonie 2013/14 -wniósł do wskaźnika Polski w rankingu krajowym UEFA nikły wkład: 0,125 punktu za jeden remis.
II runda eliminacji Ligi Europy. IFK Goeteborg - Piast Gliwice 0:0 (3:0 w pierwszym meczu). Awans: IFK. Zagłębie Lubin - Partizan Belgrad 0:0 (0:0; w rzutach karnych: 4:3).
Co łączy Sergio Ramosa, Arturo Vidala i Neymara? Piękne siostry! [ZDJĘCIA]