Liga Europejska. Sevilla wygrywa po rzutach karnych

- Spotkały się dwie doskonałe drużyny. Grały na świetnym poziomie i z niebywałą intensywnością. Benfica będzie żałować - mówi Dariusz Wołowski, Sport.pl. Sevilla wygrała z Benfiką w finale Ligi Europejskiej. Do rozstrzygnięcia finału potrzebne były rzuty karne, ponieważ po 120 minutach gry był bezbramkowy remis. W karnych Sevilla wygrała 4:2. Bohaterem ?jedenastek? był bramkarz Beto. Klątwa Benfiki trwa

 

Przez pierwsze trzydzieści minut spotkania nie oglądaliśmy pasjonującego widowiska. Zawodnicy nie oszczędzali się, było dużo walki fizycznej. Najgroźniej pod bramką Sevilli było w końcówce pierwszej części meczu.

Najpierw Maxi Pereira stanął oko w oko z Beto. Oddał strzał z powietrza, ale trafił prosto w bramkarza. Po chwili strzelał jeszcze Rodrigo, jednak jego strzał w krótki róg bramki obronił bramkarz.

Chwilę przed gwizdkiem na przerwę doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Sevilli. Po szybkiej akcji Benfiki Gaitan znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Za napastnikiem Benfiki biegł Fazio i chcąc ratować swój zespół przed utratą bramki, zdecydował się na wślizg. Gaitan padł w polu karnym, ale sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego.

Tuż po przerwie znowu groźniej było pod bramką Hiszpanów. Najpierw piłkę do bramki strzeżonej przez Beto mógł skierować Lima, a chwilę później Rodrigo. Benfica naciskała, ale nie potrafiła pokonać dobrze dysponowanego tego dnia Beto. Po stronie Sevilli odpowiedział Jose Antonio Reyes, ale uderzył niedokładnie.

Po 90 minutach gry był bezbramkowy remis, więc doszło do dogrywki, ale bramki i tak nie padły. W rzutach karnych kapitalnie spisał się bramkarz Sevilli, który wybronił dwa strzały i dał swojemu zespołowi Puchar Ligi Europejskiej. Sevilla FC po raz trzeci w historii triumfowała w Lidze Europejskiej. Wcześniej Hiszpanie sięgali po tytuł w sezonach 2005/2006 i 2006/2007 (Puchar UEFA).

Klątwa Benfiki

Kiedy w 1962 Benfica po pasjonującym meczu pokonała w finale Pucharu Europy Real Madryt 5:3 (decydujące dwa gole strzelił Eusebio), ówczesny trener portugalskiego klubu, Bela Guttman, poprosił szefów o podwyżkę. Nic dziwnego - Benfica właśnie po raz drugi z rzędu została najlepszą klubową "jedenastką" Europy, biją w finlae kolejno Barcelonę i wielki Real. Ale władze Benfiki nie chciały sięgnąć do portfela. Rozczarowany Guttman odszedł z klubu, ale wcześniej zapowiedział: W ciągu najbliższych stu lat Benfica nie zdobędzie tytułu mistrza Europy!

Od tego czasu Benfica przegrała osiem finałowych starć w europejskich pucharach - pięć w Pucharze Mistrzów (1963, 1965, 1968, 1988 i 1990) i trzy w Pucharze UEFA/Lidze Europejskiej (1983, 2013 i 2014). Przed finałem w 1990 r., który miał być rozegrany w Wiedniu, nieżyjący już dziś Eusebio modlił się na grobie pochowanego właśnie w stolicy Austrii Guttmana. Ale klątwa wciąż działa...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.