Atletico wygrało Ligę Europejską

Radamel Falcao trafił w finale dwa razy, drugi raz został królem strzelców LE. Jego Atletico Madryt pokonało Athletic Bilbao 3:0

Ole, ole, ole, ola! Trybuna Kibica zawsze pełna

- Prawdziwym piłkarzem stajesz się dzięki golom w meczach jak ten - mówił Falcao przed finałem. W siódmej minucie bajecznym uderzeniem lewą nogą z narożnika pola karnego trafił w okienko bramki Gorki Iraizoza. Nie minęło pół godziny, a w polu karnym Athleticu przełożył piłkę z nogi na nogę, zwiódł obrońcę i strzelił nad bezradnym bramkarzem rywali.

Dla Athleticu był to najważniejszy mecz w Europie od 35 lat, gdy w finale Pucharu UEFA przegrał z Juventusem. Klub z Madrytu wygrał Ligę Europejską drugi raz w ostatnich trzech sezonach. W 2010 r. pokonał w finale 2:1 Fulham. Rozgrywki już przed rokiem były popisem Falcao, który strzelił w 17 goli, w tym zwycięskiego w finale, który jego Porto wygrało 1:0 z Bragą.

Latem Atletico wydało na Kolumbijczyka rekordowe 40 mln euro. Klub z Madrytu zwykle na napastnikach takie pieniądze zarabia. Za tyle przed rokiem sprzedał Sergio Aguero do Manchesteru City. Ale niewykluczone, że na piłkarzu, który wczoraj strzelił 28. i 29. gola w swoim 29. meczu w Lidze Europejskiej, zarobi więcej. Uważany za wybitnego taktyka argentyński trener Athleticu Marcelo Bielsa mógł w środę tylko oglądać bramki rywali. Jego zespół w tym sezonie wyrzucił z pucharów Manchester United, a w półfinale zatrzymał Sporting Lizbona. Ale sposobu na zatrzymanie Falcao nie wymyślił. Ze zwycięstwa w finale cieszył się młodszy od niego 15 lat Diego Simeone. Obaj znają się z reprezentacji Argentyny, którą Bielsa prowadził a Simeone w niej grał.

42-letni trener, który w Europie na razie tylko przez pół roku prowadził Catanię, a Atletico przejął zimą, ustawił zespół perfekcyjnie. Od pierwszej minuty jego piłkarze dopadali do rywali i uniemożliwiali rozgrywanie akcji. Piłkarze z Bilbao częściej byli przy piłce (59 do 41 proc.), ale błyskawiczne wymiany podań ostatecznie kończyły się stratami i kontratakami Atletico. Dopiero w drugiej połowie piłkarze Bielsy zaatakowali, ale w dobrych sytuacjach pudłowali. Za to trzeciego gola dla Atletico strzelił Brazylijczyk Diego.

Wcześniej Puchar UEFA, a teraz Liga Europejska staje się powoli specjalnością drużyn z Półwyspu Iberyjskiego. To siódmy triumf drużyny z Hiszpanii lub Portugalii w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

4

razy trenerzy spoza Europy zdobywali jeden z europejskich pucharów. Wszyscy byli Argentyńczykami.

Więcej o:
Copyright © Agora SA