Piłka nożna. Sion w sądach wywalczy Ligę Europejską?

UEFA zmuszona przez sąd wymyśla scenariusze przywrócenia Sionu do Ligi Europejskiej. Jednocześnie wynajduje powody, dla których jest to niemożliwe.

Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?

Sion w eliminacjach LE wyeliminował Celtic, ale to Szkoci grają w fazie grupowej. UEFA wykluczyła Szwajcarów, bo z Celtikiem wystąpili piłkarze kupieni latem, gdy klub miał zakaz transferów. Prezes Sionu Christian Constantin uważał, że mógł kupować zawodników. Gdy UEFA odrzuciła jego protesty, poszedł do sądu cywilnego, który przyznał, że Sion powinien grać w LE. UEFA nie chce, by w jej sprawy wtrącały się sądy cywilne, i wyrok zignorowała, tłumacząc, że przywrócenie klubu do rozgrywek jest "technicznie niemożliwe".

W środę z tej decyzji szef UEFA Michel Platini i sekretarz generalny Gianni Infantino tłumaczyli się przed prokuratorem. Constantin przysłuchiwał się rozmowie, a potem opowiedział gazetom, że najważniejsi działacze UEFA wzajemnie obwiniali się o zignorowanie wyroku. - Platini przyznał, że posłuchał rady sekretarza generalnego, dla którego przepisy UEFA są w tej sprawie istotniejsze niż szwajcarskie prawo. Z kolei Infantino powiedział, że poradził Platiniemu, by... postąpił w zgodzie z wyrokiem - opowiadał Constantin.

Sion mógłby zostać piątą drużyną grupy I i rozegrać wszystkie mecze LE do grudnia. W innym scenariuszu wyniki tej grupy zostają anulowane (rozegrano już trzy kolejki), a mecze między pięcioma zespołami rozegrane zostaną do lutego. UEFA przedstawiła też pomysł, by Sion od razu awansował do fazy pucharowej Ligi Europejskiej lub zagrał baraż z jednym z uczestników Ligi Mistrzów, który zająłby w grupie trzecie miejsce.

UEFA trochę się ugina, ale droga Sionu do pucharów jest daleka. Według federacji przywrócenie klubu do LE jest możliwe tylko wtedy, jeśli zdecyduje tak Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS). - Przepisy dotyczące rozgrywek są jawne. CAS jest ich częścią. Czy ktoś może grać w pucharach, nie stosując się do nich? - pyta Alexandre Fourtoy, dyrektor ds. komunikacji UEFA. Constantin do najwyższego trybunału w świecie sportu odwoływać się nie chce, bo nie wierzy w bezstronność sędziów, często świetnie znających się z szefami piłkarskich federacji - szwajcarskie siedziby trybunału w Lozannie i UEFA w Nyon dzieli zaledwie 40 km.

UEFA wspierają Celtic, Rennes, Atletico i Udinese grające w grupie I. - UEFA zdecyduje, co robić, i uszanujemy tę decyzję, ale szczerze mówiąc, nie wiem, jak miałaby włączyć Sion do rozgrywek - powiedział "L'Equipe" dyrektor generalny Rennes Pierre Dreossi. W czwartek UEFA otrzymała też wsparcie od światowej federacji piłkarskiej. "Zorganizowany futbol nie będzie możliwy, jeśli po uzyskaniu niekorzystnego, ostatecznego wyroku w sporcie każdy będzie mógł skarżyć się w dowolnym sądzie cywilnym" - można przeczytać w oświadczeniu po spotkaniu Komitetu Wykonawczego FIFA.

Sędzia przerwał mecz, bo... Kuriozalne sytuacje [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.