Najlepszy serwis o Lidze Mistrzów na Sport.pl ?
Wszystkie te sukcesy zaskakują. Auxerre jest w tym roku najmniejszym miastem (37 tys. mieszkańców), które ma klub w LM. W historii tych rozgrywek tylko rumuńska Urziceni była mniejsza (17 tys. mieszkańców). Ale tak długo trzymać się na topie żaden z małych klubów nie potrafi. Jak oni to robią w Auxerre?
Ojcem pierwszych sukcesów był legendarny trener Guy Roux. Prowadził Auxerre przez 41 sezonów. Z ligi amatorskiej wprowadził go do pierwszej. Zakończył pracę w Burgundii w 2005 roku. Rządził w klubie twardą ręką, nic nie mogło się dziać bez jego wiedzy, czuwał nad piłkarzami dniem i nocą. Każdy wyjazd na imprezę do Paryża wiązał się z ogromnym ryzykiem. Roux miał swoich ludzi na bramkach przy autostradach, rano i wieczorem sprawdzał stan liczników swoich piłkarzy.
Albo ich wychowywał - stworzył najlepszą przez lata szkółkę piłkarską we Francji - albo sprowadzał za małe pieniądze. To on zaczął ściągać do Auxerre piłkarzy z Polski. Andrzej Szarmach jest najlepszym ligowym strzelcem w historii klubu z 94 golami.
Dziś ten najbardziej polski z francuskich klubów podąża tą samą drogą. W klubie nie wydaje się więcej pieniędzy, niż się ma. Stawia się na młodzież, choć w pierwszym składzie gra tylko dwóch wychowanków: Delvin Ndinga i Jean-Pascal Mignot. Wciąż wzięcie mają Polacy. Obecność w kadrze Jelenia i Dudki nie jest przypadkowa. Duch Guya Roux nie gaśnie. Po awansie do LM jedyny klub nocny w Auxerre był zamknięty i piłkarze świętowanie musieli zakończyć w szatni.
Fabio Coentrao ? - wielofunkcyjna maszyna