Najlepszy serwis o Lidze Mistrzów na Sport.pl ?
Właścicielka OM do dziś skutecznie ukrywa swój wiek - jej znajomi typują, że może mieć 40, najwyżej 43 lata. Wychowała się w Sankt Petersburgu. Rodzice ją opuścili, gdy miała sześć lat, wychowywała się w domu jednego z dziadków. Perspektyw nie miała przed sobą wielkich. Aż zdarzył się lot do Londynu.
Jej mąż był właścicielem rodzinnego przedsiębiorstwa istniejącego od XIX wieku, zatrudniającego 40 tys. pracowników, i kilku innych firm, w tym Adidasa. W 2007 roku zajmował 77. miejsce na liście najbogatszych Szwajcarów z majątkiem szacowanym na 1,15 mld euro. Olympique przejął w 1996 roku. Nie doczekał się żadnego trofeum, choć na transfery przeznaczył ponad 200 mln euro. Zmarł w lipcu 2009 roku na białaczkę. Chorował dwa lata.
- Z OM ty zrobisz, co chcesz - powiedział żonie przed śmiercią. - Nie chciałam odchodzić. Poczułam wielką odpowiedzialność, pomyślałam, że sprzedaż klubu może go zdestabilizować. Chciałam uszanować pamięć Roberta, zrobiłam to też dla dzieci, które drużynie kibicują.
Kobieta zrobiła to, co nie udało się mężczyźnie. Pod jej rządami Marsylia zdobyła pierwsze od lat trofea - Puchar Ligi i mistrzostwo. Margarita Louis-Dreyfus kilka razy pokazała się na stadionie, wraz z piłkarzami świętowała tytuł, raz podczas meczu zeszła do szatni, by zmobilizować zespół. - Miło mieć taką akcjonariuszkę - powiedział Souleymane Diawara. Fani ją też kochają. Nazywają już Evitą Peron Marsylii.
Rekordowa Marsylia ?
