Liga Mistrzów: Inter - Tottenham, czyli mistrz kontra nowicjusz

Trener gospodarzy Rafa Benitez uchodzi za taktycznego geniusza widzącego w futbolu naukę ścisłą. Harry Redknapp uważa, że taktyka jest nieważna, a o zwycięstwach decydują piłkarze. Mecz w środę o godz. 20.30, relacja na żywo na Sport.pl

Najlepszy serwis o Lidze Mistrzów na Sport.pl ?

Benitez zaczynał w juniorach Realu, z Valencią dwa razy zdobywał mistrzostwo, dołożył Puchar UEFA. Z Liverpoolem triumfował w Lidze Mistrzów.

Redknapp trenerskiego fachu uczył się w amerykańskim Seattle Sounders, przez 27 lat pracy wywalczył tylko jedno trofeum - Puchar Anglii z Portsmouth.

Ostatnio lepiej wiedzie się jednak temu drugiemu.

Benitez przez sześć lat budował w Liverpoolu drużynę, która miała zdobyć pierwsze od 1990 r. mistrzostwo Anglii. Skończyło się na jednym drugim miejscu i katastrofie w ostatnim sezonie. Drużyna Hiszpana zajęła dopiero siódme miejsce w lidze, w Champions League odpadła już po fazie grupowej. Byli już właściciele klubu Tom Hicks i George Gillet przepędzili trenera. Uważają, że jego błędy zdecydowały o klęsce. 50-letni menedżer na 76 piłkarzy wydał 228 mln funtów. Mimo to Benitez twierdzi, że brakowało mu pieniędzy, by rywalizować z najlepszymi. Sporu rozstrzygnąć się nie da, bo z jednej strony kilku sprowadzonych przez niego piłkarzy nie poradziło sobie na Anfield, a z drugiej - nie zawsze miał do dyspozycji budżet na zawodników, których pragnął.

Redknapp dwa lata temu dostał szansę prowadzenia zespołu z dużymi ambicjami, ale przeżywającego kryzys. Juande Ramos zostawił Tottenham na dnie tabeli Premier League. Anglik uratował klub przed spadkiem, a w poprzednim sezonie dobił do czwartego miejsca, które dawało upragniony start w LM. Pierwszy dla niego i klubu.

Od kilku tygodni 63-letni trener uczy się, jak przetrwać w najbardziej prestiżowych piłkarskich rozgrywkach. Nikłe doświadczenie z Ligi Europejskiej na niewiele się przydaje, bo Redknapp ją lekceważył. Teraz kombinuje, jak sprawić, by jego piłkarze w siedem dni zagrali dwa dobre mecze w lidze i jeden w Champions League. - Liga Mistrzów jest czymś wyjątkowym. Do Ligi Europejskiej wszyscy chcą się dostać, ale gdy poznają jej smak, zależy im na jej opuszczeniu - mówi trener Tottenhamu.

Benitez od kilku miesięcy stara się, aby piłkarze zapomnieli o José Mourinho. Portugalczyk w każdym klubie budował gorącą więź z podwładnymi. Gdy wyrzucono go z Chelsea, liderzy zespołu poczuli się wręcz osieroceni i nie zaakceptowali jego następcy. W Interze piłkarze wspominają go równie dobrze - doprowadził zespół do mistrzostwa i Pucharu Włoch oraz do zwycięstwa w LM.

- Benitezowi nie brakuje umiejętności. Kłopot w tym, że w Mediolanie będą na niego patrzeć jak na męża wdowy - uważa Roberto Di Matteo, Włoch pracujący w angielskim West Bromwich Albion.

Benitez zaczął pracę od usunięcia z klubowego budynku zdjęć poprzednika. Potem zabrał się za taktykę - od lat jest wierny ustawieniu 4-2-3-1.

- Lubię, gdy piłkarze są dobrze wyszkoleni oraz agresywni i nie pozwalają na wiele rywalom. Chcę, by zespół szybko rozgrywał piłkę, a pod bramkę przedostawał się dzięki kilku podaniom - tłumaczy Hiszpan. O futbolowej strategii może mówić non stop. Gdy nie prowadzi treningów, analizuje rywali na komputerze, w biurze ma terabajty danych dotyczących swoich piłkarzy i przeciwników. Twierdzi, że bez laptopa czuje się samotny.

Za mistrza uznaje innego taktycznego geniusza Arrigo Sacchiego. W Liverpoolu godzinami pokazywał piłkarzom mecze wielkiego Milanu z lat 90. prowadzonego przez Włocha.

Zmiany niektórym się podobają. Zachwycony jest Samuel Eto'o, którego Mourinho ustawiał na skrzydle i na którego nakładał obowiązki defensywnego pomocnika.

- W poprzednim sezonie graliśmy z kontry. Benitez chce, byśmy jak najszybciej odbierali piłkę. Dla napastników to dobrze, bo mamy więcej szans na strzelanie goli. W środku ataku czuję się świetnie. Na skrzydle byłem daleko od bramki rywali - mówi Kameruńczyk.

Redknapp uważa, że sukces w 90 proc. zależy od piłkarzy, a tylko w dziesięciu od taktyki. - Jeśli masz świetnych zawodników, którzy dobrze wykonują swoją pracę, nie ma znaczenia, jak ich ustawisz - twierdzi Anglik.

W jego drużynie zabraknie kontuzjowanych Ledleya Kinga, Michaela Dawsona, Jermaine'a Defoe oraz zawieszonego Rafaela van der Vaarta. W Interze urazy leczą Diego Milito, Esteban Cambiasso, Mancini i McDonald Mariga. Faworytem są gospodarze, dla nich awans do fazy pucharowej jest obowiązkiem. Dla Tottenhamu wyjście z grupy będzie sukcesem.

TYPUJ WYNIKI

Środa w LM

Wszystkie mecze o 20.45. Grupa A: Inter Mediolan - Tottenham; Twente - Werder Brema

Grupa B: Schalke 04 - Hapoel Tel Aviv; Lyon - Benfica Lizbona

Grupa C: Glasgow Rangers - Valencia; Manchester United - Bursaspor

Grupa D: Panathinaikos Ateny - Rubin Kazań; Barcelona - Kopenhaga

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.