Ewa Pajor znów rozpoczęła mecz FC Barcelony w Lidze Mistrzów w podstawowym składzie. Reprezentantka Polski w dziesiątej minucie spotkania brała udział w akcji bramkowej. To właśnie Pajor przechwyciła niecelne podanie rywalki i rozpoczęła kontrę. Aitana Bonmati podała do Salmy Paralluelo, a ta zdobyła pierwszą bramkę.
Potem Ewa Pajor nie miała 100 proc. okazji do zdobycia bramek. Miała asystę drugiego stopnia przy trafieniu Esmee Brugts. Polka już w 59. minucie opuściła boisko, więc ma już serię czterech spotkań bez zdobytej bramki. Zmieniła ją Hiszpanka Claudia Pina.
- Nie był to zły mecz Ewy Pajor, ale też nie może zaliczyć go do bardzo udanych. Faktem jednak jest, że Pajor ma czwarty z rzędu mecz bez zdobytego gola - mówili komentatorzy Polsatu Sport, gdy Pajor opuszczała boisko.
Pajor w Champions League w tym sezonie ma pięć goli i jest na czwartym miejscu (wraz z czterema innymi zawodniczkami) wśród najlepszych strzelczyń rozgrywek.
Zobacz: A jednak! FC Barcelona dopięła swego. Jest oficjalny komunikat
Pajor nie zdobyła bramki wcześniej w starciach ligowych z Costa Adeje Tenerife (FC Barcelona wygrała 2:0) i Realem Madryt (porażka 1:3), oraz pierwszym starciu w Lidze Mistrzów z Wolfsburgiem (zwycięstwo Barcelony 4:1).
Mimo że Pajor nie trafiła do siatki to FC Barcelona w rewanżu z Wolfsburgiem i tak wygrała zdecydowanie - aż 6:1 (3:0). Hiszpańska drużyna awansowała do półfinału rozgrywek. W nim zmierzy się z lepszym z pary: Manchester City - Chelsea. W drugim półfinale Olympique Lyon zmierzy się z Arsenalem.