Choć od meczu Realu z Atletico minął tydzień, wciąż mówi się o kontrowersjach związanych z decyzją Szymona Marciniaka. Przypomnijmy, że polski sędzia po interwencji VAR anulował gola z rzutu karnego Juliana Alvareza w serii "jedenastek".
Ta decyzja tłumaczona była podwójnym dotknięciem piłki przez Argentyńczyka. Nie trzeba było długo czekać, a już po ogłoszeniu tej kontrowersyjnej dla wielu osób decyzji, spadła na arbitrów lawina krytyki. UEFA wydała nawet specjalny komunikat w tej sprawie.
"Atletico Madryt zwróciło się do UEFA z zapytaniem o sytuację, która doprowadziła do nieuznania gola z rzutu karnego wykonanego przez Juliana Alvareza pod koniec wczorajszego meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Jak pokazano w materiałach wideo, zawodnik minimalnie dotknął piłki drugą nogą przed uderzeniem. Zgodnie z obecną zasadą, VAR musiał wezwać sędziego, sygnalizując, że gol powinien zostać nieuznany. UEFA rozpocznie rozmowy z FIFA i IFAB, aby ustalić, czy przepis ten powinien zostać zmieniony w przypadkach, gdy podwójne dotknięcie jest ewidentnie niezamierzone" - czytamy.
Mimo to głosy krytyki nie ustąpiły. Mało tego, pojawia się coraz więcej negatywnych komentarzy. Rosyjski serwis championat.com porozmawiał z Alexem Solerem - ekspertem w zakresie montażu wideo. Jego zdaniem udostępnione przez UEFA nagranie rzutu karnego Juliana Alvareza zostało zmanipulowane.
Zobacz też: Marciniak na celowniku w Hiszpanii! Mocne słowa po meczu Atletico - Real
"Wiem, jak montować. Kiedy zobaczyłem wideo, wydało mi się dziwne. Jakość jest bardzo słaba, a cienie wydają się znikać. Wydawało mi się to bardzo podejrzane. Nie mam logicznego wytłumaczenia. W związku z tym mam teorię, że jest to zmontowane wideo" - powiedział, cytowany przez rosyjski championat.com.
Podobną teorię wysnuł dziennikarz Xavier Bosh z "Mundo Deportivo". "A co jeśli UEFA zmanipulowała zdjęcia rzutu karnego wykonanego przez Juliana Alvareza?" - pytał. Ponadto stwierdził, że zdjęcie powtórki przekazanej przez UEFA jest niewyraźne.
Jednak, jak mówi prezydent Atletico, Enrique Cerezo, na pozostałych zdjęciach, w ujęciach krótkich, średnich i długich, z trybun, zza bramki lub z boiska, na nagraniach oficjalnej transmisji lub z ust kibiców na trybunach, nie można stwierdzić podwójnego dotknięcia" - skomentował.