"W środowy wieczór na Stade Pierre Mauroy doszło do rewanżowego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Lille mogło po raz pierwszy w historii awansować do ćwierćfinału. Ostatecznie ta sztuka się im nie udała. Nie pomógł nawet fatalny błąd Gregora Kobela, któremu sytuacja z piątej minuty - w przypadku odpadnięcia Borussii Dortmund - śniłaby się do końca sezonu. Kibice w północnej Francji zobaczyli łącznie trzy gole" - w taki sposób na Sport.pl relacjonowaliśmy pierwszy środowy mecz w Lidze Mistrzów.
Jego rezultat był niezwykle ważny dla kibiców FC Barcelony, którzy we wtorkowy wieczór cieszyli się ze zwycięstwa swojego zespołu. Katalończycy w 1/8 finału wygrali dwumecz przeciwko Benfice Lizbona i z wypiekami na twarzy czekali na to, co stanie się w środę na Stade Pierre Mauroy.
Z awansu Borussii Dortmund cieszyć może się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski w Dortmundzie święcił pierwsze wielkie triumfy w piłkarskiej karierze za granicą. Do tego w barwach tego klubu debiutował w Lidze Mistrzów.
Warto jednak wiedzieć, że też temu klubowi strzelił w karierze najwięcej goli. W 27 dotychczasowych spotkaniach z BVB Lewandowski zdobył... 27 goli. Wszystkie bramki strzelił jeszcze w barwach Bayernu Monachium.
Co ciekawe w Lidze Mistrzów z Borussią kapitan polskiej kadry zagrał tylko raz. W trwającym sezonie - w fazie ligowej - Barcelona wygrała na Signal Iduna Park 3:2. Do siatki wówczas nie trafił. Wyręczyli go Raphinha i dwukrotnie Ferran Torres. Dla rywali trafiał Serhou Guirassy.
Ulubieni rywale w karierze Roberta Lewandowskiego: