Real Madryt niespodziewanie słabo spisał się podczas fazy ligowej Ligi Mistrzów i był zmuszony rywalizować w 1/16 finału. Jego rywalem był Manchester City, dla którego ostatnie miesiące są jednak fatalne i przez to nikt nie dawał mu większych szans na awans. I tak też się stało. Choć wynik tego do końca nie obrazuje, to piłkarze Carlo Ancelottiego kompletnie zdominowali rywala i wywalczyli promocję do najlepszej "szesnastki" zmagań.
Mistrzów Hiszpanii czeka teraz spotkanie derbowe, gdyż we wtorek zmierzą się na własnym stadionie z Atletico. Będzie to bardzo trudne wyzwanie, zwłaszcza że przystąpią do niego po ligowej porażce z Realem Betis oraz z kilkoma problemami kadrowymi. Poza wykluczonym za żółte kartki Jude'em Bellinghamem na boisku nie pojawi się kontuzjowany Dani Ceballos, a pod znakiem zapytania stoją wciąż występy Federico Valverde, Brahima Diaza czy Kyliana Mbappe.
Jeśli chodzi o zespół Diego Simeone, to udowodnił on ostatnio, że mimo trudności potrafi w kluczowych momentach dać z siebie wszystko. Pokazał to pucharowy mecz z FC Barceloną, w którym, mimo że do 83. minuty przegrywał 2:4, to finalnie zremisował 4:4. Parę dni później udało się za to "wyszarpać" trzy punkty w ligowym spotkaniu z Athletikiem Bilbao po trafieniu Juliana Alvareza. Real ostatni raz zagrał z Atletico niedawno, bo 8 lutego. Wówczas mecz zakończył się remisem 1:1 po bramkach Kyliana Mbappe oraz właśnie Alvareza.
Poza tym hitowym starciem czekają nas jeszcze we wtorek trzy emocjonujące mecze. Najpierw rozpędzony wyeliminowaniem Atalanty Club Brugge zmierzy się z Aston Villą. Nie wiadomo, czy na murawie będziemy mieli okazję oglądać któregoś z naszych reprezentantów, gdyż Michał Skóraś jest "głębokim rezerwowym", natomiast Matty Cash borykał się ostatnio z problemami zdrowotnymi.
Równolegle ze spotkaniem Real - Atletico rozpoczną się również mecze: Borussia Dortmund - Lille oraz PSV - Arsenal. Niewątpliwie faworytami są piłkarze Niko Kovaca oraz wicemistrzowie Anglii. Borussia przystąpi do rywalizacji po dwóch przekonujących zwycięstwach w lidze oraz wyeliminowaniu w 1/16 finału Sportingu. Nieco trudniejsze zadanie może czekać za to Arsenal, gdyż PSV w ostatnich tygodniach nie tylko sensacyjnie pokonał Liverpool, ale przede wszystkim wyrzucił z rozgrywek Juventus. Polscy fani prawdopodobnie nie mają co liczyć na występ Jakuba Kiwiora, który ostatni raz pojawił się na placu gry 29 stycznia.
Wszystkie wtorkowe mecze będą transmitowane na antenach Canal+ Sport oraz online w serwisie Canal+ Online. Zapraszamy także do śledzenia relacji tekstowej na żywo i aktualnego wyniku na naszej stronie internetowej Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!