Mecz FC Barcelony z Borussią Dortmund to absolutny hit środowych zmagań w Lidze Mistrzów. Oczywiście wszystkie oczy będą zwrócone na Roberta Lewandowskiego, który powraca na Signal Iduna Park, gdzie grał w latach 2010-2014. Hiszpanie przed spotkaniem nazywają Polaka "świętą krową" zespołu Hansiego Flicka.
"Olmo, Lewandowski, Pedri, Raphinha i Lamine, nietykalni w składzie" - pisze przed meczem Borussia - Barcelona hiszpański "AS". Dziennik jest przekonany, że ta czwórka zagra w meczu na Signal Iduna Park, bo jest dla trenera Hansiego Flicka najważniejsza w całym zespole.
Dalej Hiszpanie nazywają tych piłkarzy "świętymi krowami" i podkreślają, że wszyscy z nich niedawno odpoczywali, czym Flick pokazał, że zależy mu na środowej konfrontacji bardziej niż na innych meczach. "Jeśli nie będzie niespodzianki, Barca rozpocznie mecz z Borussią w galowym składzie" - dodaje "AS" i przedstawia potencjalną jedenastkę. Znajdują się w niej:
Zdaniem źródła Flick nie ma zamiaru eksperymentować i chce posłać prawdopodobnie najsilniejszą jedenastkę do boju z Borussią. Pięć "świętych krów" ma odpowiadać za ofensywę, która w szeregach Barcelony jest najsilniejszą bronią. Katalończycy do tej pory zdobyli aż 18 bramek w pięciu meczach Ligi Mistrzów, co czyni ich najskuteczniejszym zespołem z całej stawki.
Mecz na Signal Iduna Park rozpocznie się o 21:00 w środę 11 grudnia. Ostatnie mecze bezpośrednie Borussia i Barcelona rozegrały w 2019 roku w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów. W Dortmundzie padł wynik 0:0, a w Barcelonie gospodarze wygrali 3:1.