To nie miało prawa się wydarzyć! Było 0:2 w 86. minucie. Zabójcza końcówka w LM

PSV Eindhoven do 87. minuty przegrywało u siebie 0:2 z Szachtarem Donieck. Nic nie wskazywało na to, że Holendrzy mogą z tego meczu wywieźć choćby punkt, a ostatecznie... wygrali. Po szalonej końcówce i golu w 95. minucie zwyciężyli 3:2. Sporo działo się także w pozostałych środowych meczach. Padł m.in. niebywały samobój czy spektakularne bramki z dystansu.

Piąta kolejka Ligi Mistrzów za nami. Z pewnością największym jej wydarzeniem była 100. i 101. bramka Roberta Lewandowskiego w tych rozgrywkach. Działo się to we wtorkowym meczu FC Barcelony z Brestem. Sporo działo się także w środę. W dwóch pierwszych spotkaniach doszło do sporych niespodzianek. Crvena zvezda Belgrad sensacyjnie rozbiła VfB Stuttgart aż 5:1. Z kolei passę samych porażek przełamał austriacki Sturm Graz, pokonując 1:0 Gironę. A co działo się na pozostałych arenach?

Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Suwałkami. Jakub Bucki: Nie dowieźliśmy

Fenomenalny rajd Borussii i koszmar Majeckiego. Działo się w Lidze Mistrzów

Największym hitem wśród środowych meczów było starcie Liverpoolu z Realem Madryt, zakończone zwycięstwem gospodarzy 2:0. Z kolei polskich fanów z pewnością interesował występ Łukasza Skorupskiego i jego Bolonii z Lille. Ten zakończył się porażką 1:2.

Inny polski bramkarz - Radosław Majecki zagrał za to w barwach AS Monaco. Jego zespół podejmował u siebie Benfikę Lizbona. Początek był dla niego całkiem udany. Od 13. minuty Monaco prowadziło po golu Ben Seghira. Sam Majecki popisał się zaś piękną paradą po strzale Di Marii. Zaraz po zmianie stron niestety skapitulował i to w zdumiewających okolicznościach. Caio Henrique podbił sobie piłkę i zagrał do Polaka głową. W ten sposób obsłużył jednak Vangelisa Pavlidisa. Majecki minął się z piłką i Grek trafił do pustej bramki. Błąd obrońcy i bramkarza odkupił na szczęście Soungoutou Magassa. 21-latek w 67. minucie posłał potężną bombę z dystansu idealnie w dolny róg. Na tym się jednak nie skończyło. W samej końcówce remis wyrównanie dał Arthur Cabral, który "szczupakiem" wykończył dośrodkowanie Di Marii, a po chwili wynik na 3:2 dla Benfiki ustalił Zeki Amdouni.

Niezłą formę w Lidze Mistrzów nadal prezentuje Borussia Dortmund. Poza porażką z Realem Madryt ekipa Nuriego Sahina i Łukasza Piszczka wygrała wszystkie mecze. W środę dołożyła wyjazdowe zwycięstwo nad Dinamem Zagrzeb. W pierwszej połowie jedyną bramkę zdobył Jamie Gittens. Po indywidualnym rajdzie uderzył ze skraju pola karnego i trafił idealnie w okienko. W drugiej podwyższył Ramy Bensebaini, który głową wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Pascala Grossa. W 90. minucie na 3:0 podwyższył jeszcze Serhou Guirassy.

Samobój jak z horroru i cudowny zwrot akcji. Oto wyniki środowych meczów Ligi Mistrzów

Wyjątkowo kuriozalny gol padł za to w meczu Celtiku Glasgow z Club Brugge. W 26. minucie Kuhn podał piłkę we własne pole karne do Camerona Cartera-Vickersa. Amerykański obrońca postanowił zaś wycofać do bramkarza. Problem w tym, że zrobił to "na pamięć". Kopnął w kierunku światła bramki w momencie, gdy Kasper Schmeichel stał bardziej z boku. Tym sposobem padł koszmarny samobój.

Na wyrównanie trzeba było czekać do 60. minuty, kiedy to fenomenalnym zwodem popisał się Daizen Maeda, a następnie potężnie huknął z ostrego kąta. Więcej bramek już nie padło i skończyło się remisem 1:1.

Do niesamowitego zwrotu akcji doszło w Eindhoven. Po drugą wygraną w tej edycji Ligi Mistrzów pewnie zmierzali gracze Szachtara Donieck. Po pierwszej połowie Ukraińcy prowadzili 2:0. Obie bramki padły po akcjach prawą stroną i asystach Juchyma Konoplii. Za pierwszym razem świetnym wykończeniem wślizgiem popisał się Sikan, a później precyzyjnie w dolny róg trafił Ołeksandr Zubkow. W drugiej części wynik długo się utrzymywał i wydawało się, że Szachtar podobnie jak w ostatniej kolejce dopisze sobie trzy punkty. Tymczasem w 87. i 90. minucie skarcił go Malik Tillman. Najpierw wcisnął piłkę z kilku metrów po dośrodkowaniu, a potem popisał się genialnym uderzeniem z daleka w samo okienko. A to nie było ostatnie słowo PSV, bo w 95. minucie wygraną 3:2 dał mu Ricardo Pepi, który wykorzystał zamieszanie w szesnastce i trafił z bliskiej odległości. Goli nie oglądaliśmy za to w hitowym starciu Aston Villi z Juventusem. To skończyło się wynikiem 0:0.

Wyniki środowych meczów Ligi Mistrzów:

  • Crvena zvezda 5:1 VfB Stuttgart
  • Sturm Graz 1:0 Girona
  • Aston Villa 0:0 Juventus
  • Celtic Glasgow 1:1 Club Brugge
  • Dinamo Zagrzeb 0:3 Borussia Dortmund
  • Liverpool 2:0 Real Madryt
  • Bologna 1:2 Lille
  • AS Monaco 2:3 Benfica Lizbona
  • PSV Eindhoven 3:2 Szachtar Donieck

Wyniki wtorkowych meczów Ligi Mistrzów:

  • FC Barcelona 3:0 Brest 
  • Bayern 1:0 PSG 
  • Inter Mediolan 1:0 RB Lipsk 
  • Young Boys Berno 1:6 Atalanta Bergamo 
  • Bayer Leverkusen 5:0 RB Salzburg  
  • Sporting Lizbona 1:5 Arsenal 
  • Manchester City 3:3 Feyenoord Rotterdam 
  • Sparta Praga 0:6 Atletico Madryt 
  • Slovan Bratysława 2:3 AC Milan 
Więcej o: