Setnego gola w Lidze Mistrzów Robert Lewandowski strzelił po rzucie karnym podyktowanym za faul bramkarza. Tuż przed końcowym gwizdkiem kapitanowi reprezentacji Polski udało się strzelić jeszcze jedną bramkę. Barcelona wygrała 3:0 i obecnie jest wiceliderem fazy ligowej Ligi Mistrzów.
Obecnie tylko Lionel Messi i Cristiano Ronaldo mają więcej bramek w tych rozgrywkach niż Robert Lewandowski. A przecież napastnik Barcelony najpewniej jeszcze poprawi swój wynik w tym sezonie. Podopiecznych Hansiego Flicka czekają jeszcze trzy mecze fazy ligowej oraz minimum dwa spotkania na wiosnę już w fazie pucharowej. Oczywiście w Barcelonie wszyscy liczą, że na tym się nie skończy i Polak pomoże drużynie z Katalonii w dojściu do decydującej fazy rozgrywek.
Jeżeli Lewandowski utrzyma obecną formę, to jest to możliwe. W tym sezonie strzelił już 22 bramki - aż siedem w Lidze Mistrzów, Jego wczorajszy sukces odnotowały media z całego świata. I można jedynie żałować, że polski futbol drugiego takiego zawodnika szybko się nie doczeka.
Dziennikarz Wojciech Papuga zwrócił uwagę na Twitterze, że pozostali polscy piłkarze w porównaniu do Lewandowskiego wypadają blado - nawet wszyscy razem wzięci. "Jedna z moich ulubionych statystyk. Robert Lewandowski strzelił więcej goli w Lidze Mistrzów... niż wszyscy pozostali Polacy razem wzięci. Liczymy od sezonu 1992/1993. Stosunek bramkowy to 101:72 dla 'Lewego'. Dane wg "Transfermarktu" - napisał.
A jak to wygląda, gdy spojrzy się na osiągnięcia poszczególnych zawodników? Drugim najlepszym polskim strzelcem w Lidze Mistrzów jest Arkadiusz Milik. Napastnik Juventusu ma... 10 goli w tych rozgrywkach. Trzeci jest Krzysztof Warzycha z ośmioma bramkami. Tuż za nim znajduje się Piotr Zieliński - siedem trafień.
Osiągnięcia Lewandowskiego w najbliższym czasie nikt nie powtórzy. Najbliżej 100 bramek w Lidze Mistrzów jest Karim Benzema, ale francuski napastnik gra już poza Europą. Kolejny aktywny zawodnik na liście najlepszych strzelców to Thomas Mueller - piłkarz Bayernu Monachium uzbierał do tej pory 54 gole.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!