- Już tylko kroczek, jedno trafienie dzieli Roberta Lewandowskiego od stu strzelonych goli w Lidze Mistrzów! Dosiądzie się do stolika z największymi - Leo Messim i Cristiano Ronaldo. Polak skończył mecz z Crveną Zvezdą z dubletem, a FC Barcelona wygrała 5:2 - pisał dziennikarz Sport.pl Dawid Szymczak.
Spotkanie komentowane jest niemal w całej Europie. Portal cronicaglobal.elespanol.com pisze wprost o młodej drużynie Barcelony. Bez ogródek nazywa ją... "przedszkolem".
- Hansi Flick zabrał swoje dzieci na mecz Ligi Mistrzów, ku zdumieniu Belgradu , który zobaczył, jak garstka dzieci, z których wiele nie jest jeszcze na tyle dorosłych, aby prowadzić pojazd lub chodzić do urn głosować, wpadła w szał - czytamy we wspominanym źródle, które dodaje że mistrz Serbii nie miał szans.
"Gang nastolatków" o nadprzyrodzonej pewności siebie to następne określenie używane przez hiszpańskie media. W pierwszym składzie Barcelony wystąpili w środę: 17-letni Pau Cubarsi, 22-letni Gerard Martin, 21-letni Marc Casado, 17-letni Lamine Yamal i 21-letni Pedri. Z ławki Hansi Flick posłał w bój 21-letniego Fermina Lopeza, 19-letniego Sergiego Domingueza, 20-letniego Gaviego i 22-letniego Pau Victora.
Takie zestawienie najlepiej obrazuje fakt, jak świetlana przyszłość może być roztaczana przed Barceloną. Wspomniane wcześniej źródło wprost pisze o piłkarskim recitalu, w którym pokazano, że w piłce nożnej nie liczy się wiek, lecz talent.
FC Barcelona po czterech spotkaniach w Lidze Mistrzów ma na koncie trzy wygrane i porażkę. Daje jej to szóste miejsce w tabeli. Szansa na poprawienie wyniku już 26 listopada, kiedy zaplanowano mecz z francuskim Brestem.