Robert Lewandowski strzelił swojego 98. i 99. gola w Lidze Mistrzów, a jego FC Barcelona w środę wieczorem rozgromiła na wyjeździe Crveną Zvezdę Belgrad 5:2. Barcelona dzięki temu wynikowi awansowała do czołowej ósemki tabeli, zostając też zespołem z największą liczbą zdobytych bramek. Nic więc dziwnego, że Lewandowski został doceniony przez hiszpańskie media.
Od katalońskiego dziennika "Sport", Robert Lewandowski otrzymał najwyższą w zespole notę "8", którą dostali także Raphinha, Jules Kounde, Lamine Yamal i Inigo Martinez. "Goleador" - tak został określony jego występ.
"Po byciu lekko niezdarnym w kilku pierwszych akcjach, wykorzystał dobitkę, by strzelić jednego gola, oraz dośrodkowanie Kounde, by strzelić drugiego. To już prawie setka" - napisano w opisie.
"Oportunista" - tak określa Lewandowskiego w tym meczu "Mundo Deportivo". "Był odcięty od gry, aż w końcu dopadł do piłki po strzale w słupek Raphinhi, by trafić do siatki. Niedługo po zmarnowaniu dobrej sytuacji w drugiej połowie, strzelił drugiego gola po świetnej asyście Kounde, aby skompletować kolejny dublet" - opisano kapitana reprezentacji Polski.
Najwyższą w Barcelonie notę "7,5", obok Julesa Kounde i Raphinhi, Robert Lewandowski dostał także od madryckiej "Marki".
"Lewandowski w meczu z Espanyolem przerwał swoją pięciomeczową serię strzelecką, ale w Belgradzie znowu trafił do siatki. Nie grało mu się wygodnie, ale wykorzystał dobitkę po strzale w słupek Raphinhi tuż po przerwą, a następnie w 53. minucie trafił po raz kolejny po podaniu Kounde. To kolejny dublet Polaka w tym sezonie" - napisano w uzasadnieniu.
"Poprzednim razem w Belgradzie strzelił aż cztery gole, mając na sobie koszulkę Bayernu. Tym razem pozostał "tylko" z dwoma. I podkreślamy "tylko", ponieważ miał okazję, że powtórzyć pokera (tak Hiszpanie nazywają cztery gole w meczu - red.). Jednak to był dobry mecz Polaka, który pozostaje w formie. Przy pierwszym golu Polak jako killer wykorzystał odbitą piłkę po strzale w słupek Raphinhi, podczas gdy drugiego strzelił praktycznie niechcący, gdy po centrze Kounde piłka odbiła się od niego i wpadła do bramki. Jest już o zaledwie gola od zapisania się wielkimi zgłoskami w Lidze Mistrzów i zostania trzecim po Cristiano Ronaldo i Leo Messim piłkarzem z 100 golami w tych rozgrywkach" - to z kolei opinia dziennika "As" na temat kapitana reprezentacji Polski.
Swój kolejny mecz w Lidze Mistrzów FC Barcelona rozegra 26 listopada, gdy podejmie rewelacyjny francuski Brest. Z kolei jeszcze przed przerwą na kadrę drużynę Hansiego Flicka czeka wyjazdowa konfrontacja ligowa z Realem Sociedad, która odbędzie się w niedzielę 10 listopada.