FC Barcelona w Lidze Mistrzów ma za sobą porażkę 1:2 z AS Monaco, zwycięstwo aż 5:0 z Young Boys Berno oraz imponujący triumf 4:1 z Bayernem Monachium. Teraz zespół Hansiego Flicka, który może pochwalić się serią sześciu zwycięstw z rzędu, podejmie kolejnych rywali i znów będzie faworytem do triumfu.
W środowy wieczór rywalami FC Barcelony będą zawodnicy Crvenej zvezdy, a więc nieprzerwanie od siedmiu lat mistrzowie Serbii. Drużyna z Belgradu na razie nie ma się czym pochwalić w Lidze Mistrzów, bo przegrała 1:2 z Benficą Lizbona, 0:4 z Interem Mediolan i 1:5 z AS Monaco. W związku z tym przed środkowym spotkaniem zajmuje 33. miejsce w tabeli Ligi Mistrzów. Barcelona jest na miejscu 15.
Oczywiście faworytami będą piłkarze Hansiego Flicka, od których kibice oczekują wysokiego zwycięstwa. Na razie nie wiadomo jednak, czy trener zdecyduje się na rotacje w składzie, czy podejdzie do spotkania na sto procent. Według doniesień hiszpańskich mediów w pierwszym składzie zagra Robert Lewandowski. Niestety z ławki mecz ma obejrzeć Wojciech Szczęsny, co deklarował szkoleniowiec Katalończyków.
Barcelona jeszcze nigdy nie grała z Crveną, a więc starcie na "Małej Maracanie", jak nazywany jest Stadion Rajko Mitić w Belgradzie, będzie premierowym. Obiekt może pomieścić aż 53 tysiące kibiców, a więc atmosfera powinna być bardzo gorąca.
Mecz Crvena zvezda - FC Barcelona zaplanowano na środę 6 listopada o godzinie 21:00 w Belgradzie. Zła informacja dla kibiców jest taka, że stacja TVP Sport pokaże mecz Inter - Arsenal, a więc rywalizacja Serbów z Hiszpanami dostępna będzie na antenach stacji Canal+ Sport oraz w internecie na stronie i w aplikacji Canal+ Online. Zapraszamy również do śledzenia relacji na żywo z Ligi Mistrzów na Sport.pl oraz w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.