Ancelottiemu nagle załamał się głos na konferencji. "Nie mam ochoty rozmawiać o piłce"

Carlo Ancelotti poruszył całą Hiszpanię. Podczas konferencji prasowej przed meczem Realu z Milanem w Lidze Mistrzów zdobył się na bardzo emocjonalne wystąpienie. Zaczął mówić o strasznej tragedii. W pewnym momencie załamał mu się głos i uronił łzę. - Zrozumcie, że rozmawianie o piłce nożnej w takim momencie jest bardzo skomplikowane - tłumaczył.

Carlo Ancelotti czeka na sentymentalny wieczór w Lidze Mistrzów. Jego Real Madryt zagra u siebie z AC Milanem - w którym przed laty włoski szkoleniowiec grał jako piłkarz, a jako trener sięgnął z nim po dwa triumfy w Lidze Mistrzów i mistrzostwo Włoch. W poniedziałek wystąpił na przedmeczowej konferencji prasowej, ale o wspomnieniach z Mediolanu nie chciał mówić zbyt wiele. Jego uwaga koncentrowała się na zupełnie czymś innym.

Zobacz wideo 2024/2025 Betclic 2 liga - skróty meczów:

Wzruszająca postawa Ancelottiego. Oto co zrobił na konferencji. "Nie mam ochoty..."

Chodzi o katastrofalne powodzie, jakie od tygodnia nawiedzają Hiszpanię. Według ostatnich raportów w ich wyniku zginęło ponad 200 osób. Najgorsza sytuacja panuje w regionie Walencji. Wielka woda zdemolowała domy, uszkodziła drogi i naniosła olbrzymie ilości błota. Wiele osób straciło dobytek całego życia. W kraju ogłoszono żałobę narodową.

Ancelotti nie mógł nie odnieść się do tej tragedii. - Jest nam smutno. To są nasze emocje, jesteśmy bardzo blisko wszystkich dotkniętych miast. Mam nadzieję, że uda się to szybko rozwiązać. Zrozumcie, że rozmawianie o piłce nożnej w takim momencie jest bardzo skomplikowane. Jesteśmy częścią tego kraju i to wszystko ma na nas ogromny wpływ. Nie chcę, abyście odebrali jako brak szacunku, ale nie mam ochoty rozmawiać o piłce. Jutro jest bardzo wyjątkowy mecz dla mnie, ale postaram się mówić o nim jak najmniej - zaznaczył.

Ancelotti pokazał, co jest w życiu ważne. "Piłka nożna musi ustąpić"

Mecz Realu z Milanem odbędzie się we wtorek o godz. 21:00 na Estadio Santiago Bernabeu. Z powodu powodzi zespół z Madrytu nie mógł rozegrać planowanego na sobotę ligowego spotkania z Valencią. Teraz piłkarze z pewnością przystąpią do gry w kiepskich nastrojach, ale szkoleniowiec zapewnił, że będą gotowi. - To dotyka wszystkich, ponieważ słuchacie i czytacie o tym, co się wydarzyło. To było czymś strasznym. Przygotowaliśmy na ten mecz, ponieważ jesteśmy profesjonalistami i oczywiście postaramy się go wygrać. To właśnie musimy zrobić - powiedział.

W pewnym momencie Ancelottiemu załamał się głos, a w oku zakręciła się łza. W końcu wystosował wzruszający apel. - Myślę, że futbol jest jak impreza. Jeśli twoja rodzina ma się dobrze, wtedy urządzasz imprezę. Ale kiedy ludzie nie czują się dobrze, nikt nie organizuje przyjęć. Piłka nożna musi ustąpić w obliczu ważniejszych wydarzeń, bo jest najważniejszą… z najmniej ważnych rzeczy w życiu - podsmował.

Więcej o: