Real Madryt nie zagrał z Lille w najmocniejszym możliwym składzie - w podstawowej jedenastce zabrakło m.in. Kyliana Mbappe - ale i tak był zdecydowanym faworytem. I choć po przerwie Carlo Ancelotti próbował ratować się zmianami, to Lille ostatecznie dało radę utrzymać jednobramkową przewagę.
Dopiero w końcówce meczu Real stworzył sobie kilka groźnych sytuacji. Nie potrafił jednak żadnej z nich zamienić na bramkę. Zawiódł m.in. Vinicius, który nie trafił do siatki z bliskiej odległość. Za to według niektórych powinien być jednym z tych zawodników Realu, którzy zakończyli ten mecz z karą indywidualną. Dlaczego?
Przy jednym z rzutów rożnych dla Realu Vinicius uderzył obrońcę Lille Tiago Silvę. Na nagraniu, które pojawiło się w sieci, rzeczywiście widać jak Brazylijczyk robi ruch ręką w kierunku defensora, który następnie upada na ziemię. Arbiter jednak nie zareagował i nie ukarał za to Viniciusa.
To kolejna kontrowersja z udziałem gwiazdy Realu w ostatnim czasie. Zdaniem niektórych ekspertów Vinicius m.in. nie powinien dokończyć wrześniowego meczu z Deportivo Alaves (3:2).
Brazylijczyk w tym sezonie zagrał do tej pory 11 spotkań, w których strzelił trzy gole i zanotował siedem asyst. Zobaczył też cztery żółte kartki, ale jeszcze ani jednej czerwonej. Czy arbitrzy są zbyt pobłażliwi wobec jednego z kandydatów do zdobycia Złotej Piłki? Sprawdzili to dziennikarze "Mundo Deportivo", którzy porównali sytuacje Viniciusa oraz Roberta Lewandowskiego.