We wtorek do gry w fazie ligowej Ligi Mistrzów przybliżyły się chorwackie Dinamo Zagrzeb, norweskie Bodo/Glimt oraz francuskie Lille. W środę rozegrano kolejne cztery spotkania IV rundy eliminacji i niespodzianek nie zabrakło.
Lublin został piątym miastem w Polsce (po Warszawie, Łodzi, Krakowie i Sosnowcu), w którym odegrano hymn Ligi Mistrzów. Tym razem jednak nie za sprawą polskiego klubu, a ukraińskiego Dynama Kijów, które w tym mieście rozgrywa swoje mecze europejskich pucharów i w ostatniej fazie eliminacji do Champions League mierzy się z austriackim Red Bullem Salzburg. Piłkarze Oleksandra Szowkowskiego nie zdołali jednak postawić kroku w kierunku fazy ligowej. Wręcz przeciwnie - przegrali gładko 0:2.
W barwach wicemistrzów Austrii świetne zawody zaliczył polski obrońca Kamil Piątkowski. To właśnie on rozpoczął dobrym podaniem akcję bramkową na 0:1, którą w 29. minucie wykończył w sytuacji sam na sam Dorgeles Nene.
Do tego 24-latek był bardzo pewnym punktem obrony Salzburga, czego dowodem jest świetna interwencja przy akcji Władysława Wanata. W tym momencie było już 2:0 dla gości, po tym jak rzut karny w 50. minucie wykorzystał Maurits Kjaergaard.
Znakomite widowisko pomiędzy Young Boys a Galatasaray Stambuł obejrzeli kibice w Bernie. W dodatku zakończyło się ono zaskakującym zwycięstwem gospodarzy 3:2.
Pierwsza część spotkania była wręcz wymarzona dla drużyny Łukasza Łakomego (poza kadrą), bowiem po dublecie Joao Monteiro prowadziła ona 2:0. Już w 3. minucie Szwajcar trafił wykorzystał sytuację sam na sam z Fernando Muslerą, a następnie w doliczonym czasie pierwszej połowy zaskoczył Urugwajczyka efektownym uderzeniem z powietrza. Przy obu bramkach Muslera, który na drugą połowę już nie wyszedł, mógł spisać się znacznie lepiej.
Monteiro po przerwie został jednak przyćmiony superrezerwowym po stronie gości - Michym Batshuayim. Pierwszy zagraniczny piłkarz, który obskoczył wszystkie najważniejsze kluby w Stambule - Besiktas, Fenerbahce i Galatasaray, wszedł na plac gry w 66. minucie, a już przy pierwszym kontakcie z piłką wykończył stały fragment gry i zdobył bramkę kontaktową, a następnie w 72. minucie doprowadził do wyrównania.
Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W 85. minucie z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką Abdulkerima Bardakciego (druga żółta i czerwona kartka) zwycięskiego gola dla Young Boys strzelił Filip Ugrinic.
W fazie ligowej Ligi Mistrzów może tym razem zabraknąć zespołu z Danii. Mistrz kraju FC Midtjylland z Adamem Buksą w podstawowej jedenastce (Polak rozegrał 75 minut) tylko zremisował u siebie ze słowackim Slovanem Bratysława 1:1.
Oba gole padły w drugiej połowie - najpierw do siatki trafili goście, gdy po pięknej akcji dwójkowej z Tigranem Barseghyanem bramkę zdobył w 59. minucie Cesar Blackman. 20 minut później do remisu doprowadził jednak rezerwowy Edward Chilufya, ledwie kilka minut po zastąpieniu na boisku Buksy.
Przedziwny samobój Jensa Strygera Larsena w 31. minucie naznaczył rywalizację pomiędzy szwedzkim Malmoe a czeską Spartą Praga. A że w samej końcówce strzałem z dystansu wynik na 0:2 ustalił Matej Rynes, Czesi znów mogą być praktycznie pewni posiadania drużyny w Lidze Mistrzów.
Rewanże zostaną rozegrane we wtorek 27 sierpnia o godzinie 21:00.