Eksperci zgodni po wygranej Realu. Obok Mbappe powtarzają jedno nazwisko

Za nami finał Superpucharu Europy! W Warszawie zagrali ze sobą zwycięzcy Ligi Mistrzów i Ligi Europy, czyli Real Madryt i Atalanta Bergamo. Do sensacji nie doszło. Włoska drużyna długo stawiała opór, ale w końcu pękła. Real najpierw wyszedł na prowadzenie po golu Federico Valverde, a następnie rywala dobił Kylian Mbappe. Francuza i jego nową drużynę ocenili polscy eksperci. "Tylko raz można zrobić pierwsze wrażenie" - czytamy.

To właśnie pierwszy oficjalny mecz Mbappe w barwach Realu Madryt był wydarzeniem, które przyciągało najwięcej uwagi w meczu Superpucharu Europy. W samym spotkaniu oczekiwano, że Real poradzi sobie z Atalantą bez większych problemów.

Zobacz wideo Wesley Sneijder wybrał! Lewandowski czy van Nistelrooy?

Real wygrywa z Atalantą. Historyczny debiut Mbappe. "Żółw po raz pierwszy"

I tak ostatecznie się stało. Pierwsza połowa nie porwała kibiców, choć nie można powiedzieć, że nic się nie działo - obie drużyny przed stratą gola ratowała poprzeczka. Mecz na dobre rozkręcił się jednak dopiero po przerwie. W 59. minucie Real wyszedł na prowadzenie po bramce Federico Valverde. Niecałe 10 minut później kibice zobaczyli bramkę najnowszej gwiazdy drużyny z Madrytu - Kyliana Mbappe. Jego gol zdecydował o ostatecznym wyniku.

Bramka Mbappe szybko stała się najważniejszym wydarzeniem warszawskiego finału Superpucharu Europy. 

"Kylian Mbappe z pierwszą bramką w Realu Madryt. Słabo to dotąd wyglądało, ale może ten gol będzie początkiem wszystkiego dobrego, co Francuz może wnieść do 'Królewskich'" - napisał Jakub Seweryn ze Sport.pl. Dziennikarz docenił też Jude'a Bellinghama. "Jude Bellingham gra znakomity mecz. Rewelacyjna ta asysta do Mbappe, który nie mógł znaleźć swojego miejsca na boisku i wydawał się w tych atakach poza grą" - dodał. 

"Historia dzieje się na naszych oczach mili Państwo. Tylko raz można zrobić pierwsze wrażenie - Mbappe skorzystał z okazji i świetnego podania Bellinghama" - podsumował Krzysztof Marciniak z Canal+.

"Żółw po raz pierwszy. U nas, w Warszawie. W Polsce w pucharach debiutowali Carlo Ancelotti, pierwszy mecz w barwach Barcelony zagrał tu Neymar. Kylian Mbappe musiał trafić akurat tutaj, inaczej być nie mogło" - napisał Szymon Janczyk z Weszło.

"Asysta Bellinghama top. Ale FAN-TA-STY-CZNY ruch bez piłki Mbappe przed zdobyciem bramki" - docenił Francuza Tomasz Kupisz, do niedawna piłkarz Jagiellonii Białystok.

Jude'a Bellinghama pochwalił również Marcin Gazda z Eleven Sports. "Real zaczął grać lepiej, gdy Bellingham wszedł na wyższy poziom. Taka jest moja prawda futbolu" - stwierdził.

Cezary Kucharski pochwalił cały zespół Carlo Ancelottiego. "Real Madryt pokazuje z Atalantą, jak świetnie potrafią grać wysoki pressing i zabójczo wykorzystać odbiór piłki. W zasadzie dwie zdobyte bramki są bliźniacze" - podsumował.

Filip Macuda ze Sport.pl zawiódł się jednak poziomem finału. "Na pewno obecni na stadionie będą mieli inną percepcję, ale poza golem Mbappe w debiucie, to superpuchar bez większej historii. Stadion Narodowy widział dużo ciekawsze widowiska" - zaznaczył.

Dla Realu Madryt mecz Superpucharu Europy był ostatnim testem przed nowym sezonem La Liga. W niedzielę 18 sierpnia podopieczni Carlo Ancelottiego zagrają na wyjeździe z Mallorcą. W podobnej sytuacji jest Atalanta, która w poniedziałek zagra pierwszy mecz Serie A. Jej rywalem będzie Lecce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.