• Link został skopiowany

"Czerwony alarm" w Bayernie Monachium! Co za kompromitacja

Środowa porażka z Lazio była ogromnym ciosem dla Bayernu Monachium. I choć wciąż ma spore szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, to jego obecna gra wygląda fatalnie. Kibice domagają się zwolnienia Thomasa Tuchela, którego media coraz częściej łączą z FC Barceloną. Trener zaznacza, że "nie boi się o ewentualne zwolnienie", ale biorąc pod uwagę jego statystyki, taki ruch nie zdziwiłby praktycznie nikogo.
SOCCER-CHAMPIONS-LAZ-BAY/REPORT
Fot. REUTERS/Alberto Lingria

Po blamażu w hicie Bundesligi z Bayerem Leverkusen (0:3), tym razem Tuchel "powstrzymał się przed eksperymentami w składzie". Mimo to spotkanie z Lazio kompletnie nie układało się po jego myśli. Można powiedzieć, że o losach meczu zadecydowała sytuacja z 66. minuty, kiedy po faulu Dayota Upamecano odgwizdano rzut karny, a Francuza wyrzucono z boiska. Trudno jednak wyrokować, czy gdyby nie jego niefortunna interwencja, to udałoby się choćby strzelić gola, ponieważ Bayern nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę.

Zobacz wideo Legia kontra ochrona! Kuriozalne obrazki sprzed Stadionu Śląskiego

"Czerwony alarm dla Tuchela". Jego kadencja w Bayernie Monachium to jeden wielki koszmar

"Czerwony alarm dla Thomasa Tuchela" - zatytułował pomeczowy artykuł dziennik "Bild". Mimo to sam zainteresowany nie obawa się o pozycję. - Nie martwię się o moją przyszłość ani potencjalne zwolnienie. Zrobiliśmy wszystko, aby przegrać ten mecz. W pewnym momencie przestaliśmy wierzyć, nie mam pojęcia dlaczego - komentował podczas konferencji prasowej.

"Krytyka na Tuchela narasta przed zbliżającym się meczem z VfL Bochum" - napisano. I trudno się dziwić, ponieważ po meczu z Lazio portal OptaFrance przedstawił jego statystyki w Bayernie. Szkoleniowiec poniósł już 10 porażek, prowadząc drużynę w zaledwie 43 spotkaniach. Tyle samo jego poprzednik Juergen Nagelsmann zanotował w 84 starciach. I choć władze klubu nie chcą dokonywać zmian, to kibice pokazali ostatnio, że ich cierpliwość powoli się kończy.

Dodatkowo spekulacje podsycają ostatnie doniesienia "Mundo Deportivo". Hiszpańscy dziennikarze przekazali, że otoczenie Niemca chce wykorzystać odejście Xaviego z FC Barcelony i zdążyło już zaoferować go władzom katalońskiego klubu. "Może mieć nawet szanse na angaż", ponieważ prezydent Joan Laporta jest wielbicielem niemieckiej szkoły trenerskiej. Szkoleniowiec jest za to wielkim fanem Roberta Lewandowskiego, co może znacząco wpłynąć na ostateczną decyzję.

Bayern już w najbliższą niedzielę 18 lutego zmierzy się właśnie z VfL Bochum. Gdyby sensacyjnie nie udało się wygrać, może być to nawet ostatni mecz Tuchela w roli szkoleniowca mistrza Niemiec, zwłaszcza że kilka dni później drużynę czeka ligowe starcie na szczycie z RB Lipsk. 5 marca odbędzie się za to rewanżowe spotkanie z Lazio.

Więcej o: