• Link został skopiowany

Ale powrót! Probierz może zacierać ręce. Polak błysnął w Lidze Mistrzów

Kamil Piątkowski nie miał ostatnio zbyt wielu okazji do gry, głównie z powodu kontuzji. W środę powrócił na murawę po niemal dwóch miesiącach absencji i od razu rozegrał pełne 90. minut w niezwykle ważnym meczu Ligi Mistrzów. Co więcej, zanotował dobry występ, o czym świadczą statystyki. Nie ulega wątpliwości, że znacząco przyczynił się do zachowania czystego konta przez RB Salzburg. Tym samym wysłał sygnał do Michała Probierza.
Kamil Piątkowski
redbullsalzburg.at

Ostatnie miesiące nie były najlepsze w wykonaniu Kamila Piątkowskiego. Nie dość, że nie miał zbyt wielu okazji do gry w RB Salzburg, to na dodatek na początku października nabawił się kontuzji łydki, która wykluczyła go z rywalizacji na kilka tygodni. Na murawę powrócił dopiero po 52 dniach, a konkretnie w środę 29 listopada. Tego dnia jego drużyna mierzyła się z Realem Sociedad (0:0) w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów. I choć było nieco widać brak ogrania Polaka, to i tak pokazał się z dobrej strony.

Zobacz wideo Jak Robert Lewandowski ma pomóc reprezentacji? Probierz: W Barcelonie gra zupełnie inaczej

Kamil Piątkowski wrócił na boisko i od razu błysnął. Imponujące statystyki

Środkowy obrońca pojawił się na murawie już od pierwszych minut spotkania. Nie miał jednak łatwego zadania. Musiał zatrzymać piekielnie silnych w polu karnym Mikela Oyarzabala czy Arsena Zakharyana. 

Ostatecznie cel udało się zrealizować, a austriacka ekipa nie straciła bramki i duża w tym zasługa Polaka. Choć w pierwszej połowie miał problemy, które głównie wynikały z długim rozbratem z murawą, to w drugiej partii odnalazł się już zdecydowanie lepiej. Finalnie zagrał pełne 90. minut i wypracował świetne statystyki.

Wygrał cztery pojedynki, a więc wszystkie, które stoczył w tym spotkaniu. Mógł więc pochwalić się aż stuprocentową skutecznością. Dodatkowo siedem razy odzyskał piłkę. Podłączał się też w działania ofensywne zespołu - posłał cztery podania. Docenili go także dziennikarze portalu fotmob.com, którzy ocenili jego występ na 7,5 w 10-stopniowej skali. Była to trzecia najwyższa ocena w zespole. Obrońca zawodził jednak jeśli chodzi o długie podania. Tylko dwa z 12 trafiły do adresata. Mimo wszystko jego grę należy ocenić na duży plus. 

Piątkowski dał jasny sygnał Michałowi Probierzowi

Niewykluczone, że tym występem Polak nie tylko zyska w oczach trenera RB Salzburg, ale i Michała Probierza. Nie od dziś wiadomo, że jedną z największych bolączek Biało-Czerwonych jest właśnie obrona, więc dobre występy Piątkowskiego mogą napawać optymizmem i zbliżyć samego zawodnika do powołania. 

Kamil Piątkowski trafił do RB Salzburg w lipcu 2021 roku z Rakowa Częstochowa. Nie zrobił tam jednak wielkiej kariery, głównie przez kontuzje. Jak dotąd rozegrał 27 spotkań, zdobywając dwie asysty. W międzyczasie był też wypożyczony do KAA Gent, gdzie znów nabrał wiatru w żagle - w 21 meczach zanotował dwa ostatnie podania. Latem wrócił do Austrii i spekulowano, że może dojść do transferu. Ostatecznie pozostał jednak w RB Salzburg. 

Środowy remis pozwala austriackiej ekipy nadal marzyć o grze na wiosnę w Lidze Europy. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy D LM z dorobkiem czterech punktów. Na ostatniej lokacie znajduje się Benfica i to z tą ekipą RB Salzburg zagra ostatni, decydujący mecz.

Więcej o: