Kiwior znokautował kolegę z Arsenalu. Koszmarna kontuzja, lała się krew

Arsenal pokonał 3:1 Burnley w sobotnim meczu 12. kolejki Premier League. W końcówce doszło do niebezpiecznej sytuacji, w którą zamieszany był Jakub Kiwior. Jak pokazały powtórki telewizyjne, Polak w zamieszaniu pod bramką przypadkowo kopnął w głowę swojego kolegę z zespołu, Jorginho. Pomocnik padł na murawę i zalał się krwią. Trzeba mu było szybko udzielić pomocy.

Arsenal w sobotę odniósł już ósme zwycięstwo w tym sezonie Premier League. Tym razem piłkarze Mikela Artety pokonali przed własną publicznością jedną z najsłabszych drużyn ligi - Burnley. Wynik otworzył w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Leandro Trossard. 

Zobacz wideo To dlatego Iga Świątek osiąga tyle sukcesów. Analizujemy

Arsenal wygrał z Burnley. Kiwior napędził stracha kibicom w pechowej akcji

Po zmianie stron dość niespodziewanie wyrównali goście, a konkretnie Josh Brownhill. Piłka uderzona przez niego odbiła się jeszcze po drodze od jednego z piłkarzy w zamieszaniu w polu karnym i zaskoczyła golkipera Arsenalu. To był jednak szczyt możliwości Burnley w tym spotkaniu.

Potem strzelali już tylko gospodarze. W 57. minucie gola na 2:1 strzelił William Saliba. Niewiele ponad kwadrans później podwyższył znów Ołeksandr Zinczenko. Arsenal kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń w kolejnych minutach, jednak w końcówce zrobiło się nerwowo. W 83. minucie czerwoną kartę za brutalny faul obejrzał Fabio Vieria. Mikel Arteta postanowił zatem wzmocnić defensywę, by bronić wyniku. Dlatego też wpuścił na boisko Jakuba Kiwiora. 

Polak zameldował się na placu gry i w samej końcówce brał udział w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Próbując zablokować strzał rywali, niefortunnie kopnął w głowę swojego kolegę z drużny, Jorginho. Włoch także chciał wybić piłkę i ustawił się za Kiwiorem. Ten nie mógł go widzieć i stąd pechowy cios. Jorginho  padł na murawę, a Kiwior natychmiast ruszył z pomocą. 

Po chwili okazało się, że doszło do rozcięcia skóry na głowie pomocnika Arsenalu. Pojawiło się sporo krwi. Na szczęście po kilku chwilach Jorginho podniósł się z boiska. Sztab medyczny udzielił mu niezbędnej pomocy i zawodnik mógł dokończyć mecz.

Więcej bramek już nie padło. Tym samym Arsenal wygrał 3:1 i znacznie poprawił swoją pozycję w tabeli. Londyńczycy wskoczyli na drugie miejsce, gdyż punkty stracił niespodziewanie Tottenham. Piłkarze Ange Postecoglou przegrali na wyjeździe z Wolverhampton 1:2. Liderem pozostaje Manchester City, który w niedzielę 12 listopada zagra z Chelsea. 

Więcej o: