Skandaliczne zachowanie Ramosa. Reakcja sędziego szokuje jeszcze bardziej [WIDEO]

W 11. kolejce La Liga Sevilla na wyjeździe mierzyła się z Cadiz. W drużynie gości od pierwszej wystąpił Sergio Ramos, który przez lata wyrobił sobie miano boiskowego brutala. Podczas ostatniego meczu Hiszpan znów udowodnił, że w niektórych momentach po prostu "odcina mu prąd". Zachował się skandalicznie względem rywala, ale co najbardziej szokuje, nie został ukarany przez sędziego meczu.

W sobotę 28 października drużyna Sevilli pojechała do Kadyksu, aby zmierzyć się w lidze z tamtejszym zespołem Cadiz. Mecz zakończył się remisem 2:2. Jak na razie goście prowadzeni przez Diego Alonso prezentują się znacznie poniżej oczekiwań. Obecnie Sevilla z 10. punktami na koncie zajmuje 13. miejsce, a ostatni mecz wygrała dopiero pod koniec września. Z piłkarzy wylewa się frustracja, czego doskonałym przykładem jest zachowanie Sergio Ramosa.

Zobacz wideo Co za słowa Piotra Zielińskiego! "Spełnienie dziecięcych marzeń"

Ramos znów udowodnił, że jest boiskowym brutalem. Niedopuszczalny faul

Podczas starcia z Cadiz nerwy szczególnie puściły właśnie byłemu kapitanowi Realu Madryt. Podczas jednej z przerw w grze zawodnik gospodarzy Roger Marti nie chciał oddać piłki Ramosowi, aby "ukraść" kilka sekund dla drużyny. Wtedy w jednym momencie rozwścieczony 37-latek dosłownie uderzył z pięści w głowę piłkarza Cadiz, który momentalnie padł na murawę. Scena przypominała nieco pojedynek niczym ze sportów walki.

Co ciekawe, w tej sytuacji nie interweniował VAR. Gdyby tak się stało, nie wykluczone, że Sergio Ramos opuściłby boisko z czerwoną kartką. "No tak, Ramos dostał przyzwolenie na uderzanie innych zawodników" - napisał jeden z fanów w mediach społecznościowych. Podczas ostatniego okna transferowego 37-letni obrońca wrócił do Sevilli, której jest wychowankiem. Biorąc pod uwagę wszystkie tegoroczne rozgrywki, do tej pory Sergio Ramos w tym sezonie wystąpił w barwach byłego klubu siedem razy, notując jedną asystę.

Fatalna forma Sevilli. Nie potrafią wygrać meczu przez ponad miesiąc

W sobotnim meczu to Cadiz już w pierwszej połowie objęło prowadzenie. Gola na 1:0 w 8. minucie zdobył Chris Ramos, a drugie trafienie 20 minut później dołożył Darwin Machis. Sevilla strzeliła bramkę kontaktową przed zejściem do szatni dzięki świetnemu strzałowi z główki autorstwa Lucasa Ocamposa. W drugiej połowie goście doprowadzili do wyrównania po golu Ivana Rakiticia, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:2.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Ostatni mecz Sevilla wygrała 26 września przeciwko Almerii. Później zarówno w lidze, jak i Lidze Mistrzów nie potrafiła zwyciężyć żadnego spotkania. Po zwolnieniu Jose Luisa Mendilibara 10 października hiszpański zespół przejął Urugwajczyk Diego Alonso, jednak na razie efektów zmian nie widać.

Więcej o: