W środę 25 października Celtic Glasgow podejmował na własnym stadionie Atletico Madryt. Choć nie był faworytem starcia, to udało mu się sprawić sensację i zremisować 2:2. Jednak więcej niż o samym wyniku spotkania, mówi się o incydencie, do jakiego doszło po końcowych gwizdku. Jego "bohaterem" został Diego Simeone.
Argentyńczyk liczył na trzy punkty w środowy wieczór. Tym bardziej że Celtic prezentował się fatalnie w dotychczasowych spotkaniach Ligi Mistrzów. Przegrał zarówno z Lazio Rzym (1:2), jak i Feyenoordem (0:2). Z kolei zawodnicy Simeone wygrali z holenderskim zespołem (3:2) i zremisowali z włoską ekipą (1:1), przez co zdecydowanie wyprzedzali drużynę z Glasgow.
Nic więc dziwnego, że trener Atletico był oburzony podziałem punktów, czemu wyraz dał tuż po zakończonym spotkaniu. Wówczas niemal całkowicie zlekceważył szkoleniowca przeciwników, Brendana Rodgersa. Ten podszedł, by tradycyjnie podać rękę Simeone. Najpierw Argentyńczyk długo nie patrzył w stronę rywala, a kiedy już w końcu dostrzegł jego dłoń, to od niechcenia "przybił z nim piątkę".
Takie zachowanie nie spodobało się kibicom, którzy skrytykowali Simeone w mediach społecznościowych, zwracając uwagę, że to nie pierwszy raz, kiedy trener postąpił w taki sposób. "Dziś wieczorem dał popis braku klasy... ledwo uścisnął dłoń Rodgersa. Nie ma ducha sportowej rywalizacji i szacunku", "Nieważne z kim gra Atletico, Simeone zachowuje się ostatnio karygodnie. W najmniejszym stopniu nie okazuje szacunku przeciwnikom, ale wierzy, że zasługuje na wszystko. Nie rozumiem dlaczego" - to tylko kilka komentarzy.
Lekceważący uścisk dłoni, bądź jego brak po meczu to nie tak rzadkie obrazki w wykonaniu Simeone. Najbardziej w pamięć zapadł incydent z Juergenem Kloppem z 2021 roku. Wówczas Niemiec czekał na uścisk dłoni z rywalem, ale ten szybko zszedł do szatni, co zdziwiło trenera Liverpoolu.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Po tej sytuacji Simeone próbował się tłumaczyć. - Nie podoba mi się wykonywanie tego gestu po meczu. Wiadomo, że wtedy targają nami różne emocje. W Wielkiej Brytanii jest on popularny, ale ja nie chce go podzielać, bo może zawierać fałsz - podkreślał.
Remis z Celtikiem sprawił, że Atletico spadło na drugie miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. O jeden punkt więcej ma lider, Feyenoord. Mimo wszystko hiszpańska drużyna może uznać dotychczasowy sezon za udany. Nie dość, że dobrze radzi sobie w Lidze Mistrzów, to także w La Liga, gdzie zajmuje czwarte miejsce, a do lidera, Realu Madryt traci zaledwie trzy punkty. W związku z tym klub jest bliski przedłużenia współpracy z Simeone, która trwa już niespełna 12 lat.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!