W środowy wieczór FC Barcelona musiała mierzyć się z poważnym osłabieniem. Na boisku zabrakło m.in. Roberta Lewandowskiego, Pedriego, Gaviego czy Frenkiego de Jonga. Mimo wszystko poradziła sobie bardzo dobrze i wygrała 2:1 z Szachtarem Donieck, a bramki strzelali Ferran Torres i Fermin Lopez. Niewykluczone, że wynik tego spotkania byłby jeszcze korzystniejszy, gdyby nie kilka niecelnych strzałów piłkarzy Xaviego Hernandeza. Szczególnie o jednym z nich mówi się wyjątkowo dużo. Wszystko przez... Lewandowskiego i jego reakcję na pudło kolegi.
Mowa o rzucie wolnym z końcówki spotkania. Wówczas do piłki podszedł Ronald Araujo. Tylko że Urugwajczyk zdecydowanie przestrzelił, a futbolówka poszybowała wysoką nad poprzeczką. Takie wykonanie stałego fragmentu gry zszokowało kontuzjowanych zawodników Barcelony, oglądających zmagania z trybun. Kamery zarejestrowały nawet ich reakcję.
Najbardziej wyraziste było zachowanie Lewandowskiego. Polak pochylił się do przodu, tylko bezwładnie rozłożył ręce z niedowierzania i spuścił głowę. Na koszmarne pudło Araujo zareagował też de Jong, który widząc niecelny strzał Urugwajczyka, a następnie postawę kapitana Biało-Czerwonych, jedynie schował głowę w dłoniach. Nagranie z tej sytuacji niemal natychmiast trafiło do mediów społecznościowych i stało się wiralem. Obejrzano je już kilkaset tysięcy razy.
Jak się okazuje, wideo dotarło też do samego Araujo, który udostępnił je na InstaStory. Dodał też płaczące ze śmiechy emotikony, co sugeruje, że całą sytuację potraktował jako żart i nie odebrał personalnie reakcji Polaka.
Na szczęście dla obrońcy pudło nie miało negatywnego wpływu na wynik spotkania, dlatego też nikt nie obwiniał go za zmarnowanie szansy. Obecnie w Barcelonie nie ma zawodnika, który skutecznie wykonywałby rzuty wolne. W przeszłości specjalistą był Leo Messi, ale po jego odejściu Xavi nie znalazł godnego następcy.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Dzięki środowemu zwycięstwu Katalończycy umocnili się na pozycji liderów grupy H. Mają dziewięć punktów po trzech spotkaniach i już tylko krok dzieli ich od awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów - wystarczy, że wygrają w rewanżu z Szachtarem Donieck, który zaplanowano na 7 listopada. W tym spotkaniu powinien wystąpić już Lewandowski, który od trzech tygodni walczy z kontuzją stawu skokowego.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!