Napoli zanotowało wyboisty początek sezonu, ale najgorsze już chyba za nimi. Mistrzowie Włoch pewnie wygrali dwa ostatnie spotkania ligowe, dzięki czemu awansowali na trzecie miejsce w tabeli Serie A i z dobrej strony pokazali się w meczu z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
I choć Napoli ostatecznie przegrało z Realem 2:3, to Piotr Zieliński pokazał się w tym meczu z bardzo dobrej strony. Po zakończeniu spotkania pomocnik doczekał się licznych pochwał od włoskich mediów. Wskazywano, że Polak kolejny raz prezentował wysoki poziom, a w dodatku wykorzystał rzut karny. Jego Zielińskiego w 54. minucie dała Napoli remis. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Realu, który nieco ponad 20 minut później strzelił gola na 3:2.
Dzień po meczu na reprezentanta Polski spływają kolejne pochwały. "La Gazetta dello Sport" zauważa, że Zieliński swoją formą w ostatnich meczach dał do myślenia właścicielowi Napoli Aurelio De Laurentiisowi. Gazeta stwierdza, że pomocnik nie jest już "mokrym królikiem", jak kiedyś określano Roberta Baggio, co oznacza ucieczkę od odpowiedzialności.
"Od lata Zieliński znów jest liderem. To fakt. Liderem, który nie obawia się podejść do bardzo trudnego rzutu karnego. To gol wynikający z poświęcenia. Od sierpnia jest innym piłkarzem. Tak jakby odrzucenie oferty z Arabii Saudyjskiej uczyniło go bardziej świadomym. Wybrał, żeby zostać. Żeby grać tutaj. W wieku 29. lat osiągnął dojrzałość, która zmusza De Laurentiisa do myślenia o nim w kontekście przyszłości. Może być fundamentalnym zawodnikiem na kolejne trzy-cztery lata, kimś na kim Napoli może polegać" - pisze gazeta.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Piotr Zieliński w tym sezonie rozegrał dla Napoli dziewięć spotkań, w których strzelił trzy gole i zanotował trzy asysty. Od 2016 roku polski pomocnik wystąpił w drużynie mistrza Włoch 338 razy i w rankingach goni klubowe legendy. Rekordzistą pod względem zagranych meczów jest Marek Hamsik. Słowak w barwach Napoli wystąpił aż 520 razy.