Wtorkowe wieczorne starcie na Stadio Diego Armando Maradona w Neapolu z pewnością było hitem 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Doszło bowiem do konfrontacji mistrza Włoch Napoli z Piotrem Zielińskim w składzie oraz wicemistrza Hiszpanii Realu Madryt, który co roku jest jednym z głównych faworytów do wygrania Champions League. Oba zespoły najprawdopodobniej rywalizują o pierwsze miejsce w grupie C, gdzie są zdecydowanymi faworytami do awansu do 1/8 finału.
Praktycznie od początku spotkania było ono toczone w naprawdę dobrym tempie. Pierwsze szanse na otwarcie wyniku miał Real, ale Rodrygo w dobrej sytuacji nie potrafił pokonać Alexa Mereta, a strzał głową Aureliena Tchouameniego minął bramkę gospodarzy.
Napoli z kolei było w pierwszej połowie skuteczne już w swojej pierwszej groźnej okazji. W 19. minucie fatalny błąd na przedpolu po rzucie rożnym zaliczył bramkarz Realu Kepa, dość przypadkowy strzał Natana spadł na poprzeczkę, ale skuteczną dobitką głową popisał się Leo Ostigard, otwierając wynik.
Piłkarze Rudiego Garcii objęli prowadzenie, a potem zaczęli popełniać koszmarne błędy w defensywie. Już osiem minut później fatalną stratę na własnej połowie zaliczył Giovanni Di Lorenzo, a w perfekcyjnej kontrze "Królewskich" Jude Bellingham obsłużył dobrym podaniem Viniciusa Juniora, który mimo ostrego kąta wygrał pojedynek z Meretem i doprowadził do remisu.
34. minuta to kolejny gol dla Realu. Tym razem defensywa Napoli z Anguissą i Ostigardem na czele w bardzo prosty sposób dała się oszukać Bellinghamowi, a Anglik w efektownej indywidualnej akcji pokonał Mereta i do asysty dołożył także bramkę.
Napoli jeszcze przed przerwą miało okazję na wyrównanie, ale tym razem Kepa pokazał się z dobrej strony, broniąc groźny strzał głową z kilku metrów Victora Osimhena. Do przerwy Real prowadził w Neapolu 2:1.
Druga część spotkania rozpoczęła się od ataków Napoli, które bardzo szybko przyniosły powodzenie. Już w 54. minucie francuski sędzia Clement Turpin po wideoweryfikacji odgwizdał rzut karny dla gospodarzy po zagraniu ręką Nacho, a jedenastkę skutecznym strzałem od słupka zamienił na gola reprezentant Polski Piotr Zieliński.
Napoli próbowało pójść za ciosem. Uderzenia z dystansu oddawali Chwicza Kwaracchelia, Piotr Zieliński i Frank Zambo Anguissa, ale żadne z nich nie znalazło drogi do bramki Kepy.
Znacznie więcej szczęścia miał w 78. minucie Federico Valverde, bo urugwajski pomocnik Realu uderzył potężnie z dalekiej odległości tak, że piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od bramkarza Alexa Mereta, by ostatecznie wpaść do siatki. Tak padła bramka, która ostatecznie dała Realowi zwycięstwo w Neapolu 3:2.
Gol ten padł już po zejściu Piotra Zielińskiego, który opuścił boisko trzy minuty wcześniej. Bez Polaka gra gospodarzy tak dobrze już nie wyglądała i mimo że naciskali oni do końca, ostatecznie nie zdołali doprowadzić do wyrównania.
Po znakomitym spotkaniu Napoli przegrało u siebie z Realem Madryt 2:3 i to "Królewscy" z kompletem punktów objęli prowadzenie w tabeli grupy C, gdzie są także Union Berlin oraz Braga