Grabara rozpętał burzę. Szokujący skutek

Kamil Grabara przed spotkaniem Ligi Mistrzów z Galatasaray (2:2) zaczepił kibiców tego klubu, którym bardzo nie spodobało się jego zachowanie. Po meczu turecki dziennikarz Burhan Can Terzi zadał Polakowi kontrowersyjne pytanie, które odbiło się szerokim echem w świecie futbolu. Okazuje się, że w ten sposób sprowadził na siebie kłopoty, gdyż Tureckie Stowarzyszenie Dziennikarzy Sportowych nałożyło na niego surową karę.

Kamil Grabara na konferencji prasowej przed wyjazdowym meczem z Galatasaray (2:2) w Lidze Mistrzów podpadł kibicom klubu ze Stambułu. - Słyszałem od mojego przyjaciela, że kibice Fenerbahce (wielkiego rywala Galatasaray - red.) są lepsi - powiedział. Potem jeszcze bardziej podgrzał atmosferę za sprawą wpisu w mediach społecznościowych, gdzie żałował straty punktów w "gó***anej dziurze" (potem zamienił to na "gó***any mecz").

Zobacz wideo Joanna Jędrzejczyk zapowiada starty w nowej dyscyplinie!

Turecki dziennikarz zadał pytanie Kamilowi Grabarze. Dostał półroczny zakaz

Po zakończeniu spotkania turecki dziennikarz Burhan Can Terzi próbował porozmawiać z Grabarą w strefie mieszanej. - Kamil, czy byłeś w piekle? - zapytał, odnosząc się do atmosfery na trybunach. Potem powtórzył pytanie, lecz bramkarz tylko na niego spojrzał i bez słowa poszedł dalej.

Okazuje się, że te słowa sprowadziły na niego poważne konsekwencje. Został ukarany półrocznym zakazem akredytowania na wydarzenia sportowe. Jego odwołanie zostało odrzucone przez Tureckie Stowarzyszenie Dziennikarzy Sportowych (TSYD), z którego mógł zostać nawet wydalony. Według portalu futbolkulisi.com wniosek o wydalenie z dziennikarza z TSYD złożyła UEFA.

Can Terzi nie potrafi zrozumieć tej decyzji. Twierdzi, że wykonywał swoje obowiązki i w żaden sposób nie przekroczył granic. "Podczas meczu z Kopenhagą kibice Galatasaray stworzyli wspaniałą atmosferę, którą drużyny spoza Turcji nazywały "piekłem". Spełniłem wówczas swój dziennikarski obowiązek i w obszarze do tego przeznaczonym zadałem pytanie Kamilowi Grabarze. (...) Nie zawierało ono żadnych obelg, stwierdzeń naruszających dobra osobiste, przekleństw ani żadnych wyrażeń lub zachowań dyskredytujących zawód dziennikarza sportowego" - przekonywał.

Po tym, gdy zapadła decyzja w tej sprawie, dziennikarz zapowiedział, że będzie walczył o swoje prawa. "Moim zdaniem kara jest sprzeczna z konstytucją i obowiązującym prawem. Będę dochodził sprawiedliwości i zainicjuję proces prawny zgodny z wymogami praworządności" - zakomunikował.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kamil Grabara nie zostanie ukarany za prowokacyjne słowa w kierunku kibiców Galatasaray

W przeciwieństwie do Cana Terziego żadnych formalnych konsekwencji nie poniósł Grabara. - Mogę powiedzieć, że Kamil nie zostanie ukarany przez klub - powiedział Jacob Neestrup, trener FC Kopenhagi. Dodał, że piłkarz dobrze radzi sobie z tą sytuacją, mimo tego, że jeszcze przed meczem dostawał niepokojące wiadomości. Później zaczęła je otrzymywać także jego partnerka.

Więcej o: