Drakońska kara za mecz w el. Ligi Mistrzów. UEFA nie miała skrupułów

UEFA podjęła decyzję ws. kibiców Dinama Zagrzeb. Nie będą mogli oni uczestniczyć w żadnych meczach wyjazdowych swojego zespołu w tym sezonie. Powodem jest zachowanie kibiców z Chorwacji w Atenach, kiedy doszło do zamieszek.

Dinamo Zagrzeb nie zagra w tegorocznej Lidze Mistrzów, choć było blisko wyeliminowania AEK-u Ateny w sobotnim rewanżu. Ostatecznie Grecy zremisowali w meczu 2:2 i w dwumeczu ograli Chorwatów 4:3. O Dinamie mówi się jednak więcej z powodów kibicowskich niż piłkarskich. 7 sierpnia w Atenach doszło do krwawych zamieszek, w wyniku których zmarł jeden z fanów.

Zobacz wideo "FIFA" odchodzi do przeszłości. Powstało "EA Sports FC 24"

UEFA ukarała Dinamo Zagrzeb. Decyzja zapadła

Zachowanie kibiców nie umknęło uwadze UEFA, która nałożyła na klub karę. "Fani Dinama Zagrzeb nie będą mogli uczestniczyć w europejskich meczach wyjazdowych klubu w tym sezonie" - poinformowano w oficjalnym komunikacie. 

Według UEFA mecze z udziałem kibiców Dinama są obarczone wysokim ryzykiem. "Potwierdziła to niestety analiza incydentów związanych z obecnością w Atenach kibiców Dinama, pomimo decyzji o zakazie sprzedaży im biletów na ten mecz" - dodano.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

Kilka dni temu do sytuacji w Atenach odniósł się także prezydent UEFA Alexander Ceferin, który spotkał się z premierem Grecji - Kyriakosem Mitsotakisem. Obaj nawoływali do walki z kibolami, zorganizowanymi organizacjami i chuligaństwem. Nazwali to nawet "rakiem chuligaństwa". Premier kraju wypowiedział wojnę zorganizowanym grupom kibicowskim i zapowiedział, że wszystkie z nich zostają rozwiązane. - Każda drużyna będzie mogła mieć tylko jedną i do tego oficjalną grupę. Każda z nich będzie działać, jako stowarzyszenie i ściśle współpracować z klubem. Ponadto siedziby tych grup będą znajdowały się w budynkach klubowych - przekazał premier Grecji, cytowany przez "La Gazetta dello Sport".

Po zamieszkach w Atenach zatrzymano łącznie 110 osób. Wiele osób zostało rannych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.