Raków Częstochowa bardzo dobrze radzi sobie w eliminacjach do Ligi Mistrzów. W pierwszej rundzie pewnie pokonał Florę Tallin (4:0 w dwumeczu). O wiele trudniejsze zadanie stało przed nim na kolejnym etapie rozgrywek, kiedy to zmierzył się z Karabachem Agdam. Ostatecznie udało mu się wygrać na własnym stadionie 3:2, a w rewanżu zremisować, dzięki czemu awansował do trzeciej rundy, gdzie zmierzy się z Arisem Limassolem. Tym samym zapewnił sobie już udział co najmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy, ale piłkarze mają apetyt na zdecydowanie więcej.
Już kilka dni temu drużyna Dawida Szwargi poznała potencjalnych rywali, z którymi może zmierzyć się w IV rundzie el. do Ligi Mistrzów. Już wcześniej wiadome było, że w przypadku wygranej z Arisem polski klub będzie nierozstawiony, co oznacza, że trafi na najsilniejszych rywali.
W ich gronie wymieniano szwajcarski Young Boys, a także zwycięzców par: Dinamo Zagrzeb - AEK Ateny, FC Kopenhaga - Sparta Praga oraz Olimpija Ljubljana - Galatasaray. Najłatwiejszym przeciwnikiem wydawał się słoweński klub. Na niego ostatecznie jednak Raków nie trafi.
W poniedziałek 7 sierpnia o godzinie 12:00 odbyło się losowanie par IV rundy el. LM i wszystko stało się jasne. Kolejnym rywalem częstochowian będzie zwycięzca starcia FC Kopenhaga - Sparta Praga.
Każdy z tych przeciwników wydaje się stanowić spore wyzwanie dla Rakowa. W poprzednim sezonie duńskiemu klubowi, w którym gra Kamil Grabara, udało się awansować do najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. W grupie nie poradził sobie jednak najlepiej. Przegrał trzy mecze, tyle samo też zremisował i zajął ostatnie miejsce.
Nieco łatwiejszym rywalem wydaje się Sparta Praga. W poprzednim sezonie walczyła o udział w Lidze Konferencji Europy, ale odpadła już w II rundzie eliminacji, przegrywając z Viking FK.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
Losowanie ścieżki mistrzowskiej:
Losowanie ścieżki niemistrzowskiej:
W przypadku awansu Rakowa do IV rundy eliminacji LM pierwszy mecz rozegra w dniach 22 lub 23 sierpnia. Wówczas częstochowianie powinni wystąpić u siebie. Z kolei rewanż odbędzie się tydzień później na terenie rywala.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!