• Link został skopiowany

Piłkarz Rakowa zdradził receptę na Karabach. Prosta i łatwa do zapamiętania

- Mówiąc wprost: zarówno w pierwszym meczu, przy 2:0, jak i w rewanżu, musimy być większymi skurczybykami, trochę boiskowymi chamami - mówił Ivi Lopez w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty". Hiszpan przyznał, czego Raków potrzebuje w rewanżu z Karabachem.
Ivi Lopez
Screen https://www.youtube.com/watch?v=AA7gIquDW34

Karabach to prawdziwy kat polskich drużyn. Zespół z Azerbejdżanu po raz piąty w eliminacjach europejskich pucharów trafił na przeciwnika z Ekstraklasy. Wyższość Karabachu uznać musiały Wisła Kraków, Piast Gliwice, Legia Warszawa oraz Lech Poznań.

Zobacz wideo Oto przyszły bramkarz reprezentacji Polski. "Ma charakter, poczucie własnej wartości"

Historyczna szansa Rakowa

W minionym tygodniu Raków Częstochowa nie podzielił losów swoich poprzedników. Polska drużyna prowadzona przez Dawida Szwargę po szalonym meczu II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów wygrał przed własną publicznością z Karabachem Agdam 3:2. Bohaterem tamtego starcia był nowy nabytek Rakowa Sonny Kittel, który zdobył zwycięską bramkę w ostatnich minutach meczu. - Jeden gol zaliczki to niewiele. Mam nadzieję, że to okaże się kluczowe, ale jestem daleko od tego, by powiedzieć, że to nam wystarczy - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej Dawid Szwarga.

Ivi Lopez mówi wprost: musimy być większymi skurczybykami, trochę boiskowymi chamami

Raków nie stoi jednak przed łatwym zadaniem i doskonale zdaje sobie z tego sprawę Ivi Lopez. W rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" podkreślił, że ważnym czynnikiem w dwumeczu będzie charakter i walka całej drużyny.

 - Mówiąc wprost: zarówno w pierwszym meczu, przy 2:0, jak i w rewanżu, musimy być większymi skurczybykami, trochę boiskowymi chamami. A niestety Karabach miał szczęście, bo w obu przypadkach popełniliśmy błędy w kryciu i te gole przyszły im łatwo. Jedną z bramek ich piłkarz strzelił przecież klatką piersiową - zaznaczył.

Lopez zalecił także swoim kolegom oddawanie jak najwięcej strzałów na bramkę. - Zważywszy na to, jak niepewny był Karabach w obronie, zaleciłbym kolegom oddawać jak najwięcej strzałów. Azerowie są u siebie groźni, to wiemy. Przekonał się o tym choćby Lech, który rok temu wygrał u siebie 1:0, a w rewanżu stracił pięć goli. Ale… to jest dobry zespół, natomiast też nie przesadzajmy: nie jest to jakaś nie wiadomo jaka super ekipa. W takim sensie, że Raków też nie ma się czego wstydzić - zakończył.

Ivi Lopez nadal leczy ciężką kontuzję i na boisko wróci dopiero w rundzie wiosennej. Hiszpan w pierwszym z letnich sparingów zerwał więzadła krzyżowe w kolanie.

Rewanżowe spotkanie Karabachu z Rakowem Częstochowa w eliminacjach Ligi Mistrzów odbędzie się w środę o godzinie 18:00 polskiego czasu. Starcie będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport oraz na stronie internetowej sport.tvp.pl. Zapraszamy także do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl praz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: