Lecieli na środowy mecz Ligi Mistrzów, ich samolot zniknął z radarów. Oto powód

Piłkarze Dinama Zagrzeb w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów pokonali FK Astana 4:0 i są niemal pewni awansu do kolejnej fazy. W środę czeka ich jednak starcie rewanżowe z kazachskim klubem, więc w poniedziałek zaplanowali wylot z Chorwacji. Fani śledzili samolot na internetowych radarach i w pewnym momencie mieli powody do strachu. 

Samolot z piłkarzami Dinama Zagrzeb zniknął z radarów. Na lotnisku wszystko wyjaśnili

Trzynaście minut po czasie, czyli dokładnie o 12:58 piłkarze Dinama wystartowali z lotniska w Zagrzebiu do Astany. Samolot leciał przez Serbię i Bułgarię, a kiedy znalazł się w pobliżu Morza Czarnego, po prostu zniknął z radarów. Można było zastanawiać się, czy coś mogło stać się z maszyną oraz zawodnikami, ale sytuację wyjaśnili dziennikarze chorwackiego 24sata.hr. 

- Prawdopodobnie wyłączyli radar ze względu na strefę, którą lecą w kierunku Astany. Nie martwcie się, bo radar prawdopodobnie włączy się później - powiedzieli pracownicy lotniska w Zagrzebiu. Po godzinie faktycznie samolot pojawił się na radarach w Gruzji, a następnie dotarł do celu przez Azerbejdżan i Morze Kaspijskie. 

Okazuje się, że obecnie to standardowa procedura w samolotach lecących nad Morzem Czarnym. Ze względu na bliskość ukraińskiej strefy powietrznej piloci wyłączają radary, aby bez problemów i w spokoju przelecieć ten obszar. Ma to oczywiście związek z trwającą w Ukrainie wojną wywołaną przez Rosję. Procedura ma na celu zapewnienie większego bezpieczeństwa pasażerom i pracownikom samolotu. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Zespół Dinama Zagrzeb wyruszył do Astany na dwa dni przed meczem, który zaplanowano na środę 2 sierpnia o godzinie 16:00. W poprzednim starciu na tym stadionie w 2018 roku to chorwacka ekipa wygrała 2:0.