Raków Częstochowa w pewny i efektowny sposób wywalczył awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski pojechali do stolicy Estonii z zaliczką w postaci wygranej 1:0 po golu Władysława Koczerhina w pierwszym meczu z Florą Tallinn. W spotkaniu rewanżowym częstochowianie dominowali, ale w pierwszej połowie nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Everta Grunvalda.
Wszystko zmieniło się w drugiej części gry. Już dwie minuty po wznowieniu gry Łukasz Zwoliński trafił do siatki, dzięki czemu piłkarze Dawida Szwargi złapali więcej luzu w grze. W 59. minucie były napastnik Lechii Gdańsk skompletował dublet i było już jasne, że Raków awansuje do kolejnej rundy eliminacji. Wynik w 85. minucie na 3:0 i zarazem 4:0 w dwumeczu ustalił pięknym strzałem Giannis Papanikolaou.
Jak poinformował portal WP SportoweFakty, za samą grę w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Raków Częstochowa miał zagwarantowane 280 tys. euro (około 1,24 mln zł), co na pewno jest konkretnym zastrzykiem gotówki dla mistrzów Polski. Jednak dzięki wyeliminowaniu Flory Tallinn kwota ta wzrasta już do 380 tys. euro (blisko 1,69 mln zł).
W drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów rywalem częstochowian będzie lepsza drużyna z pary Lincoln Red Imps FC - Karabach Agdam. Po pierwszym meczu jest 2:1 dla Azerów. Jeśli Raków pokonałby którąś z tych ekip i awansował do trzeciej rundy, wtedy do klubowej kasy wpłynęłoby 480 tys. euro (około 2,13 mln zł).
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Za sam awans do Ligi Mistrzów kluby otrzymają 15,64 mln euro, co daje ogromną kwotę 69,5 mln zł. Jednak do tego daleka droga. Celem minimum częstochowian jest faza grupowa Ligi Konferencji Europy, za którą mogą zarobić 2,94 mln euro, czyli 13 mln zł.