Pojawiło się nagranie występu Marciniaka u Mentzena. "Nie jestem próżny, ale..." [WIDEO]

W sieci pojawiło się nagranie z występu Szymona Marciniaka podczas spotkania biznesowego organizowanego przez Sławomira Mentzena, kontrowersyjnego polityka Konfederacji. Ale polski arbiter nie mówił o polityce, a o swojej drodze na szczyt.

Szymon Marciniak był przymierzany do sędziowania finału Ligi Mistrzów, który 10 czerwca w Stambule zostanie rozegrany pomiędzy Interem Mediolan a Manchesterem City. Ale - według Tomasz Smokowskiego z "Kanału Sportowego" - UEFA odsunęła polskiego sędziego od tego meczu. Ta kara za występ na konferencji organizowanej przez Sławomira Mentzena, polityka Konfederacji, oskarżanego m.in. o antysemityzm i homofobię.

Zobacz wideo Polscy sędziowie finału mundialu przywitani na lotnisku

Mentzen, oprócz kontrowersyjnych poglądów, jest przedsiębiorcą, a pod koniec maja Marciniak pojawił się na konferencji biznesowej "Everest", którą w Katowicach organizował właśnie Mentzen. Sędzia miał przemowę dotyczącą motywacji.

Marciniak u Mentzena. Nagranie [WIDEO]

Marciniak zaczął przemowę od pokazania złotego medalu za sędziowanie finału mundialu, w którym Argentyna ograła Francję. - Nic tak nie motywuje, jak to - powiedział Marciniak, wyjmując medal z kieszeni marynarki.

- Mega duży, mega ciężki. Pozwolicie, że sobie go założę. Nie jestem próżny, ale lepiej się z nim czuję. To jest dowód na to, jak te życie jest przewrotne. Nasze biznesy, projekty i to co robimy. (..) Poznałem smak zwycięstwa, poznałem też zapach porażki. Ale faceta, biznesmena, człowieka sukcesy, poznajemy po tym, nie ile razy upadnie, ale ile razy wstanie. Teraz zrównam się z najlepszymi, jeśli 10 dni posędziujemy finał LM, po tym jak sędziowaliśmy finał mundialu - mówił Marciniak na fragmencie wystąpienia, które udostępnił Adam Sławiński z "Kanału Sportowego". Całą wypowiedź znajdziecie tu:

Powyższy fragment ma charakter mowy motywacyjnej i nie znajdziemy tam polityki. Ale przecież nie chodzi o słowa Marciniaka, a o to, gdzie i z kim stał 31 maja w Katowicach.

Temat obecności Marciniaka na tym spotkaniu szybko podłapały zagraniczne media i część z nich dodała od siebie kolejne trzy grosze. Na przykład "La Gazzetta dello Sport" pisała, że Marciniak pojawił się na antysemickim spotkaniu. A "Il Faro" dodało, że Polak to "rasista i homofob".

Do sprawy odniósł się też Polak. - Będąc od wielu lat międzynarodowym sędzią piłkarskim, zawsze na pierwszym miejscu stawiam fair play oraz szacunek do drugiego człowieka i pragnę przekazywać te najwyższe wartości innym. Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu, antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję w meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować, że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem - oświadczył Marciniak.

Polak będzie miał teraz nauczkę, by w przyszłości stronić od polityków, ale to nie zmienia faktu, że wielu polskich kibiców jest oburzonych oświadczeniem stowarzyszenia "Nigdy Więcej". I hipokryzji UEFA, która podobnie jak FIFA, ma swoje za uszami. Wystarczy wspomnieć, że w 2018 roku mundial organizowała Rosja, a cztery lata później Katar, który także nie jest demokratycznym krajem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.