Hiszpańskie media wydały wyrok. "Najgorszy od lat. Madryt cierpi"

"Najgorszy od lat. Nie do poznania", "był bez iskry, bez jasności i pomysłu na grę", "wszystko, co robił, robił bardzo źle" - tak hiszpańskie media podsumowały występ Karima Benzemy po porażce Realu Madryt z Manchesterem City w Lidze Mistrzów (0:4). Francuz był całkowicie bezradny i nie był w stanie przeciwstawić się defensywie rywali.

Mało kto spodziewał się takiego scenariusza w rewanżowym starciu Manchesteru City z Realem Madryt. Już przed przerwą piłkarze Pepa Guardioli zdobyli dwie bramki, a ich autorem był Bernardo Silva. Obrońcy tytułu wyglądali na całkowicie zagubionych, co potwierdziło trzecie trafienie autorstwa Manuela Akanjiego po zmianie stron. Z kolei ostatni cios zadał Julian Alvarez i to Manchester awansował do finału, pokonując Real aż 4:0 (5:1 w dwumeczu). "Na boisku rządzili mistrzowie Anglii. (...) Trudno przypomnieć sobie mecz, w którym drużyna z Santiago Bernabeu była równie bezradna" - pisał Konrad Ferszter ze Sport.pl.

Zobacz wideo Tomasz Kuszczak ocenia reprezentację Polski. Bezkompromisowa opinia

Real na kolanach. Nie pomógł nawet Benzema. "Najgorszy od dłuższego czasu"

Hiszpańskie media już szukają winnego druzgocącej porażki Realu. I zgodnie przyznają, że zabrakło geniuszu Karima Benzemy, a więc jednego z najlepszych strzelców Ligi Mistrzów w historii - w dorobku posiada 90 bramek i tylko jedna dzieliła go od zrównania się z Robertem Lewandowskim, znajdującym się na podium wszech czasów. Tylko że Francuz kompletnie zawiódł i w obu półfinałowych spotkaniach nie był w stanie zagrozić bramce rywali. Najgorzej wypadł jednak w rewanżu.

Sędzia Szymon Marciniak podczas meczu półfinałowego Ligi Mistrzów Manchester City - Real Madryt. Manchester, Anglia, 17.05.2023. Szymon Marciniak jednoznacznie oceniony. "Nie zdziwiłbym się, gdyby to był on"

"Najgorszy Karim od lat. Nie do poznania" - tak krótko, ale dosadnie występ 34-latka podsumowali dziennikarze "Marki", wystawiając mu "4" w skali 1-10. Nieco więcej na temat Benzemy miała do powiedzenia redakcja portalu abc.es.

"Nie był w formie, przez co Madryt cierpiał. Był bez iskry, bez jasności i pomysłu na grę. Manchester City narzucił niezwykłe tempo, czym całkowicie przytłoczył Francuza. Karim był bardzo powolny i nieprecyzyjny w swojej specjalności, jaką są podania. To była po prostu klęska Benzemy na tle doskonałości Rodriego" - czytamy. O złej postawie napastnika pisali też dziennikarze "Mundo Deportivo". "Francuz nigdy nie wszedł do gry, a wszystko, co robił, robił bardzo źle" - podkreślili. 

Jeszcze ostrzej jego występ podsumowała redakcja "Sportu". "Upiorny przywódca" - tak nazwali go dziennikarze, których zdaniem Benzema ma już lata świetności za sobą. "W poprzednim sezonie Real triumfował dzięki obronom Thibaut Courtois i bramkom Francuza. Jednak w tegorocznych rozgrywkach napastnik trafiał tylko sporadycznie. Mimo to drużyna liczyła na niego w 'chwili prawdy'. Tylko że na Etihad Stadium był zagubionym człowiekiem, który tylko raz trafił na bramkę i to prosto w Edersona. Daleko mu do piłkarza, który zdobył Złotą Piłkę. Jego znakomita forma to już bardziej historia niż teraźniejszość" - czytamy. 

Benzema się zaciął. Nie strzelił gola od 29 kwietnia

Dziennikarze ostrzegają, że jeśli Benzema nie przebudzi się, to może też stracić też szansę na wygranie klasyfikacji strzelców La Liga. Obecnie traci cztery bramki do lidera, Roberta Lewandowskiego, a do końca rozgrywek pozostały już tylko cztery kolejki. Po raz ostatni Francuz zdobył gola w starciu z Alemerią pod koniec kwietnia. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

APTOPIX Britain Soccer Champions League Eksperci wydali wyrok po klęsce Realu Madryt. Są wyjątkowo zgodni

Porażka w Lidze Mistrzów ostatecznie przekreśliła szansę drużyny Carlo Ancelottiego na kolejne trofeum w tym sezonie. Już w ubiegłym tygodniu Real pożegnał się z mistrzostwem Hiszpanii - w tym roku wygrała FC Barcelona. Ostatecznie madrytczycy zakończą sezon z dwoma tytułami - Klubowych Mistrzostw Świata oraz Pucharem Króla. 

Więcej o: