Do końca bieżącej edycji Ligi Mistrzów pozostały już tylko dwa spotkania. We wtorek awans do finału zapewnił sobie Inter Mediolan, w środę o to samo walczą Manchester City i Real Madryt. Spotkanie prowadzi Szymon Marciniak.
Szymon Marciniak już w szóstej minucie musiał pokazać, kto będzie miał decydujące zdanie w tym meczu. Kilkadziesiąt sekund wcześniej piłkarze Manchesteru City przeprowadzali akcję prawą stroną boiska. Piłkę miał Bernardo Silva, którego z dwóch stron zatrzymali Eder Militao i Eduardo Camavinga. Niedługo potem Portugalczyk znów znalazł się przy piłce blisko narożnika. Tam też doszło do popchnięcia.
Na całą sytuację dość emocjonalnie zareagował Erling Braut Haaland, który zaczął wymachiwać rękoma i krzyczeć na sędziego bocznego. Gdy Marciniak zobaczył, jak zachowuje się napastnik, natychmiast do niego ruszył.
Sytuację z udziałem polskiego sędziego i Norwega skomentował Cezary Kucharski. "Na razie najlepszy sprint meczu wykonał Szymon Marciniak w kierunku Haalanda, aby pokazać, kto będzie rządził. To jest szef!" - napisał na Twitterze.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Dla Marciniaka jest to kolejny mecz o dużą stawkę, podczas którego pokazuje, że jest rygorystyczny nawet wobec największych gwiazd. W finale ostatniego mundialu po jednej z sytuacji niektórzy zawodnicy także próbowali z nim dyskutować. Reakcja Polaka była wymowna - najpierw się uśmiechnął, a po chwili jednoznacznym gestem nakazał im zamilknąć.
Po pierwszej połowie Manchester City prowadził z Realem 2:0 i był bliżej awansu do finału LM. Relację tekstową z meczu można śledzić na Sport.pl.