Była 56. minuta rewanżu w 1/8 finału Ligi Europy między Fenerbahce a Sevillą, kiedy mecz został przerwany na kilka minut. Bramkarz gości - Marko Dmitrović - został obrzucony przedmiotami z trybun. Były to głównie zapalniczki, a jedna z nich trafiła go w głowę.
Zawodnicy Sevilli mieli wielkie pretensje do sędziego, że ten nie przerwał meczu wcześniej. Gracze hiszpańskiego klubu przynosili do arbitra kolejne zapalniczki, które lądowały na murawie, gdy Dmitroviciowi udzielano pomocy na murawie.
31-letni Serb jest największym pechowcem tej edycji Ligi Europy. W trakcie rewanżu w 1/16 finału z PSV Eindhoven na Dmitrovicia napadł chuligan holenderskiej drużyny. Kibol zaatakował bramkarza, uderzył go, ale został sprowadzony na ziemię i przytrzymany do momentu interwencji służb porządkowych.
W czwartek Sevilla awansowała do ćwierćfinału rozgrywek, mimo że w Turcji przegrała 0:1. W 41. minucie gola dla Fenerbahce strzelił Enner Valencia, który wykorzystał rzut karny. W pierwszym spotkaniu Hiszpanie triumfowali jednak 2:0.
Losowanie par ćwierćfinałowych w piątek. Pierwsze mecze tej fazy 13 kwietnia, rewanż tydzień później.