Manchester City prowadzi 6:0 z RB Lipsk w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z RB Lipsk. Pięć bramek zdobył Erling Haaland, dla którego był to dopiero 25. występ w Lidze Mistrzów w karierze. Łącznie ma już 33 trafienia w tych rozgrywkach, co pozwoliło mu wyprzedzić legendy. Ponadto został trzecim zawodnikiem w historii, który w jednym meczu rozgrywek europejskich zdobył pięć bramek.
Od dziś Erling Haaland współdzieli rekord pięciu strzelonych goli w jednym meczu na arenie międzynarodowej z Luizem Adriano oraz Lionelem Messi. Ten pierwszy w 2012 roku pięć razy pokonał bramkarza Bate Borysów. Z kolei Messi zdobył pięć goli w 2014 roku w starciu z Bayerem Leverkusen.
Z kolej o wyprzedzeniu legend przez norweskiej napastnika w klasyfikacji wszech czasów przypomniał na Twitterze Mateusz Rokuszewski. "Haaland w swoim 25. meczu łyknął w klasyfikacji strzelców LM: Kluiverta (71 meczów), Makaaya (61), Trezegueta (58), Gento (89), Kakę (86), Rooneya (85), Griezmanna (85), Eto'o (78). Nieładnie się obchodzi z kozakami".
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Norweg rozpoczął strzelanie w 22. minucie meczu. Wówczas wykorzystał rzut karny podyktowany po przewinieniu Benjamina Henrichsa. Kilkanaście sekund później było już 2:0. Haaland dopadł do piłki, która po strzale Kevina de Bruyne odbiła się od poprzeczki i głową skierował ją do siatki.
Tuż przed przerwą Haaland mógł cieszyć się z hat-tricka. Po rzucie rożnym doszło do zamieszania w polu karnym. Najpierw do piłki dopadł Ruben Dias, jednak po jego uderzeniu piłka tylko odbiła się od słupka. Wykorzystał to norweski napastnik, który dobił piłkę i strzelił na 3:0.
Po zmianie stron Haaland był tak samo skuteczny, jak przed przerwą. Najpierw w 53. minucie odebrał odbitą przez jednego z graczy piłkę i strzałem z woleja pokonał bramkarza z Lipska. W 57. minucie Norweg miał już na koncie pięć trafień. Znalazł się niemal w identycznej sytuacji, co chwilę wcześniej. Janis Blaswich odbił piłkę przed siebie, a ta trafiła do Erlinga Haalanda. Norweg strzałem z pierwszej piłki pokonał niemieckiego golkipera.
Kilka chwil później Pep Guardiola zdecydował się na zmianę i Haaland opuścił boisko. Mecz zakończył się wynikiem 7:0 i awansem Manchesteru City do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Ostatnia bramka padła w 92. minucie, a jej autorem był Kevin de Bruyne.