W szatni PSG ostatnimi czasy nie działo się najlepiej. Ostatnie porażki z Marsylią i AS Monaco sprawiły, że atmosfera stała się napięta. Mnóstwo pretensji do kolegów miał Neymar, który już na murawie wymownie gestykulował i rzucał przekleństwami. Sytuacja się zaostrzyła, gdy piłkarze zeszli do szatni. Dyrektor sportowy Luis Campos zarzucił im brak agresywności, co kompletnie rozwścieczyło Neymara.
Brazylijczyk wraz ze swoim rodakiem Marquinhosem wdali się w ostrą dyskusję z Camposem. Kłótnia stała się tak agresywna, że musiał interweniować Presnel Kimpembe. Do sprawy odniósł się sam Neymar na konferencji prasowej przed meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. - Kłóciliśmy się, ale to się zdarza cały czas. Ja też kłócę się z moją dziewczyną i nadal jesteśmy razem - bagatelizował 31-latek.
Piłkarz zarzekał się, że wszystko jest w porządku, a dyskusja miała też pozytywny wymiar. - Nie zgadzaliśmy się. Zdarza się. Piłka nożna to nie tylko miłość, to nie tylko przyjaźń. Jest szacunek, ale czasami nie zgadzasz się i są dyskusje na temat poprawy gry. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do przegrywania, a kiedy przegrywamy, toczą się dyskusje. To część procesu ulepszania naszego stylu - tłumaczył.
W końcu Neymar nie wytrzymał i zmienił swój ton. Wściekł się, że tego typu sytuacje wyciekają do mediów, którym zarzucił manipulacje i kłamstwa. - To mój szósty rok tutaj i zawsze pojawiają się plotki, czasem w złych intencjach. Nie wiem, co powiedzieć, nie jestem za to odpowiedzialny. W prasie pojawiają się kłamstwa i krążą po całym świecie. Plotki zdarzały się pojawiać nawet w kluczowych momentach sezonu. Musimy patrzeć na to, co się dzieje. To nie jest normalne, aby takie historie wychodziły na jaw w prasie, musi to pozostać między nami. Musimy być razem. Kiedy pojawiają się takie wiadomości, jesteśmy źli. Gwarantuję, że wiele informacji jest błędnych, tylko niektóre są prawdziwe - podsumował.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
PSG po dwóch porażkach z rzędu i odpadnięciu z Pucharu Francji w kiepskim nastroju podejmie u siebie Bayern Monachium. Walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów poza wewnętrznymi sporami utrudnią problemy kadrowe. W ostatnich dniach z kontuzjami zmagali się Lionel Messi i Kylian Mbappe. Obaj znaleźli się w kadrze meczowej, ale ich występ stoi pod znakiem zapytania.