Wtorkowe spotkania 6. kolejki Ligi Mistrzów przyniosły ostateczne rozstrzygnięcia w czterech grupach. Najciekawiej zapowiadała się rywalizacja w grupie D, w której każda z drużyn miała jeszcze szansę na awans. Ostatecznie do 1/8 finału rozgrywek awansowały Tottenham i Eintracht Frankfurt, który pokonał 2:1 Sporting.
Tottenham zwycięstwo w grupie zapewnił sobie wyjazdowym zwycięstwem w Marsylii. Przez większość czasu na Stade Vélodrome nie padła żadna bramka. Niemoc obu drużyn przełamała w doliczonym czasie pierwszej połowy Chancel Mbemba, wykorzystując asystę Jordana Veretouta i dając gospodarzom prowadzenie. W 54. minucie gola na wyrównanie strzelił Clement Lenglet. Przez dłuższy czas wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem, co pozwalało piłkarzom Olympique liczyć grę w Lidze Europy.
Nadzieje gospodarzy runęły po ciosie rywali w szóstej minucie doliczonego czasu. Asystę Harry'ego Kane wykorzystał Pierre-Emile Hojbjerg, dając Tottenhamowi zwycięstwo 2:1 i pieczętując awans drużyny do kolejnej fazy rywalizacji.
Wtorkowe spotkanie z trybun oglądał trener angielskiego zespołu, Antonio Conte. Wszystko za sprawą czerwonej kartki, którą otrzymał pod koniec poprzedniego spotkania ze Sportingiem. Włoch bacznie obserwował poczynania piłkarzy Tottenhamu, a po bramce w doliczonym czasie nie krył ogromnej radości. Euforia Conte została zarejestrowana przez kamery i umieszczona na mediach społecznościowych klubu.
Wtorkowe zwycięstwo zapewniło Tottenhamowi zwycięstwo w grupie D. Klub Conte ma na koncie 11 punktów i o jeden punkt wyprzedził drugi Eintracht. Trzecie miejsce zajął Sporting (7 pkt), który teraz będzie rywalizował w Lidze Europy. Tabelę zamyka Olympique, co oznacza koniec przygody francuskiego klubu z europejskimi pucharami.