Hiszpanie wydali wyrok ws. Lewandowskiego

Hiszpański dziennik "Mundo Deportivo" ocenił sędziowanie Anthony'ego Taylora z meczu FC Barcelona-Bayern Monachium 0:3. - Miał rację, że nie uznał upadku Lewandowskiego jako faul - powiedział były międzynarodowy sędzia César Barrenechea Montero o kontrowersji z końcówki pierwszej połowy.

W hiszpańskim dzienniku "Mundo Deportivo", po każdym spotkaniu FC Barcelony wypowiada się były sędzia międzynarodowy César Barrenechea Montero. 57-letni arbiter ocenił postawę Anthony'ego Taylora w meczu z Bayernem Monachium. Dla polskich kibiców szczególnie interesująca będzie opinia o anulowanym po decyzji VAR rzucie karnym, który miał wykonać Robert Lewandowski.

Zobacz wideo Roman Kołtoń o upadku Złotej Piłki. "Nadróbmy to, Lewandowski zmiażdżył"

Czy sędzia skrzywdził Roberta Lewandowskiego i FC Barcelonę?

- Anglik Anthony Taylor spokojnie poprowadził bardzo intensywny mecz Ligi Mistrzów, prawidłowo sankcjonując różne popełnione faule: 14 przeciwko gospodarzom i 13 przeciwko gościom - zaczął César Barrenechea Montero.

Później ekspert przeszedł do oceny kontrowersyjnej decyzji z 43. minuty, kiedy to Robert Lewandowski miał zostać sfaulowany w polu karnym przez De Ligta. Początkowo Taylor wskazał na rzut karny, ale obejrzeniu powtórki zmienił zdanie. - Miał rację, że nie uznał upadku Lewandowskiego jako faul. De Ligt jako pierwszy dotknął piłki i siłą rozpędu powalił Polaka. Wskazanie na rzut karny byłoby przesadą - ocenił.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

- Taylor, był dobrze przygotowany, miewał błędne decyzje, ale poradził sobie z kontrowersyjną grę meczu, z powodzeniem wykonał powierzoną mu misję na Camp Nou - zakończył Montero.

26 października w piątek kolejce Ligi Mistrzów FC Barcelona po bardzo słabym meczu przegrała z Bayernem Monachium aż 3:0 i definitywnie pożegnała się z wszelkimi szansami na wyjście z grupy. Spotkanie z ekipą Juliana Nagelsmanna, po wygranej Interu Mediolan 4:0 z Viktorią Pilzno i tak nie miało już dla zespołu Xaviego żadnego wpływu na ich dalsze losy. Robert Lewandowski i spółka wiosną zagrają tylko w Lidze Europy. Katalończycy zagrają w nich drugi sezon z rzędu.

Więcej o: