W trakcie bogatej kariery Sergio Aguero zaliczył epizod w FC Barcelonie. Po tym, gdy latem 2021 roku wygasł jego kontrakt z Manchesterem City, dołączył do drużyny ze stolicy Katalonii. W jej barwach rozegrał pięć spotkań i strzelił jednego gola. Po raz ostatni zagrał 30 października 2021 w ligowej rywalizacji z Deportivo Alaves. W 41. minucie poczuł ból w klatce piersiowej i został odwieziony do szpitala. Później zdiagnozowano u niego arytmię serca, przez którą musiał zakończyć karierę.
Obecnie Argentyńczyk często komentuje bieżące wydarzenia piłkarskie. Przy okazji środowego spotkania Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną a Interem gościł w transmisji południowoamerykańskiego serwisu Star+, gdzie komentował to, co działo się na boisku.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Już po pierwszych reakcjach Aguero można było się domyślić, że w tym spotkaniu liczy na zwycięstwo byłej drużyny. Mecz ułożył się jednak w taki sposób, że do samego końca musiała ona drżeć o punkt. Ostatecznie dzięki bramce Roberta Lewandowskiego udało jej się doprowadzić do stanu 3:3.
Po drugim golu polskiego napastnika Aguero aż dziewięć razy powtórzył słowo "vamos", co w języku hiszpańskim funkcjonuje również jako okrzyk dodający otuchy. W ten sposób okazywał wsparcie dla byłego zespołu, który usilnie dążył do wygranej. Wideo z reakcją Aguero można zobaczyć w TYM MIEJSCU. Ostatecznie kolejne bramki nie padły i obie drużyny musiały zadowolić się remisem. Z takiego obrotu spraw bardziej zadowoleni byli Włosi.
Dla Barcelony remis z Interem może okazać się bardzo kosztowny. Po czterech meczach Ligi Mistrzów Katalończycy mają na koncie cztery punkty i aby awansować do fazy pucharowej, muszą nie tylko wygrać swoje dwa pozostałe spotkania, ale i liczyć na to, że Inter nie wygra żadnej ze swoich dwóch gier.