Przed czwartą kolejką Ligi Mistrzów liderem klasyfikacji strzelców był niesamowity Erling Haaland. Powody do zadowolenia mieli także polscy kibice, bowiem w czołówce zestawienia było aż dwóch naszych reprezentantów - Robert Lewandowski oraz Piotr Zieliński.
Spośród najlepszych strzelców rozgrywek, jako pierwszy szansę na powiększenie swojego dorobku miał Haaland, którego Manchester City we wtorek mierzył się z FC Kopenhagą. Jak się okazało, napastnik całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. Być może jego nieobecność sprawiła, że jego zespół tylko zremisował 0:0.
Od środy Haaland musi dzielić fotel lidera z dwoma innymi zawodnikami. Jednym z nich jest Robert Lewandowski, który dwukrotnie pokonał bramkarza Interu Mediolan i zapewnił swojej drużynie remis 3:3. W równolegle rozgrywanym meczu Liverpool rozbił Rangers 7:1, a hat-trickiem popisał się Mohamed Salah. Dzięki temu obaj także mają pięć goli na koncie.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Spośród innych zawodników, którzy byli w czołówce zestawienia, bramki zdobyli Kylian Mbappe i Giacomo Raspadori. We wtorkowym spotkaniu PSG z Benficą (1:1) Francuz pokonał bramkarza rywali strzałem z rzutu karnego. Włoch podążył jego śladem w środę, gdy strzelił gola Ajaxowi (4:2). Dzięki temu obaj mają cztery gole na koncie, tyle samo co Leroy Sane (Bayern Monachium) i Jude Bellingham (Borussia Dortmund), przez co są za plecami trzech liderów klasyfikacji.