Ekspert wyjaśnił skandal w meczu Inter - Barcelona. Kluczowy błąd

FC Barcelona przegrała w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów 0:1 z Interem Mediolan. Wynik mógłby być inny, gdyby w końcówce spotkania arbiter podyktował rzut karny za zagranie piłki ręką przez Denzela Dumfriesa. Były arbiter międzynarodowy Rafał Rostkowski wyjaśnił, dlaczego sędzia popełnił w tej sytuacji błąd.

Choć w LaLiga Barca radzi sobie znakomicie, w Lidze Mistrzów ma spore problemy. Po porażce 0:2 z Bayernem Monachium drużyna Xaviego Hernandeza udała się do Mediolanu na mecz z Interem, czyli potencjalnie bezpośrednim rywalem w walce o awans do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie.

Zobacz wideo Najważniejszy piłkarz Barcelony. "Największy talent La Masii od czasu Messiego" [Sport.pl LIVE]

Problemy FC Barcelony

Wtorkowy mecz trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z Interem nie był dla Barcy zbytnio udany. Katalończycy nie byli w stanie stworzyć zbyt wielu dogodnych sytuacji bramkowych i choć mieli przewagę pod względem posiadania piłki, nic klarownego z tego nie wychodziło.

W samej końcówce pierwszej połowy Inter wyszedł na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Hakan Calhanoglu. Po zmianie stron goście mieli jeszcze mniej do powiedzenia, przynajmniej jeśli chodzi o poczynania w ofensywie. Inter wykonywał tytaniczną pracę, aby nie dopuścić Roberta Lewandowskiego, Ousmane'a Dembele czy Ansu Fatiego pod własną bramkę.

Wszystko mogło się zmienić w ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry. W 89. minucie Sergi Roberto dośrodkował w pole karne w kierunku Ansu Fatiego. Piłka jednak do niego nie dotarła, bowiem interwencję zanotował Denzel Dumfries. Powtórki pokazały jednak, że Holender mógł zagrać ręką.

Rostkowski ocenił sytuację z meczu Barcy

Po kilkudziesięciu sekundach od zdarzenia arbiter Slavko Vincic postanowił sprawdzić tę sytuację. Po analizie VAR nie zdecydował się jednak na podyktowanie rzutu karnego, co spotkało się ze złością zawodników FC Barcelony. Na łamach sport.tvp.pl były międzynarodowy sędzia Rafał Rostkowski ocenił tę kontrowersję.

"To zagranie kwalifikowało się do podyktowania rzutu karnego dla gości. Sytuacja nie jest wyraźnie widoczna na żadnym z pojedynczych ujęć – wymaga uważnej analizy symultanicznej, czyli dokładnego, poklatkowego analizowania ujęć z kilku kamer i podjęcia decyzji w oparciu o zasady dedukcji" - napisał.

Rostkowski jasno stwierdził, że arbiter popełnił w tej sytuacji błąd. "VAR ocenił tę sytuację bardzo pośpiesznie, nieuważnie i niestety błędnie. Sędzia wideo powinien był albo przekazać sędziemu głównemu informację o zagraniu piłki ręką, albo przynajmniej wezwać Vincicia do monitora, aby samodzielnie ocenił sytuację. Unikając jednego i drugiego, Pol van Boekel wypaczył przebieg meczu i odebrał Barcelonie szansę na doprowadzenie do remisu" - podsumował.

Po porażce 0:1, FC Barcelona z dorobkiem zaledwie trzech punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy C. Za tydzień dojdzie do ponownego starcia obu drużyn, tym razem na Camp Nou. Może ono być decydujące w kontekście awansu do 1/8 finału rozgrywek.