Niemcy uderzają w Lewandowskiego. "Panika"

Robert Lewandowski nie zaliczył udanego debiutu na San Siro. Polak zaprezentował się słabo, a FC Barcelona przegrała 0:1 z Interem Mediolan. Po meczu na polskiego napastnika spadła fala krytyki, przede wszystkim ze strony niemieckim mediów. Dziennikarze podkreślają, że 34-latek nie spełnia pokładanych w nim nadziei. "Człowiek, który miał zdobywać decydujące bramki, zawodzi" - piszą.

Robert Lewandowski imponuje formą w FC Barcelonie. W siedmiu spotkaniach La Liga strzelił dziewięć bramek i zanotował dwie asysty. Nieco gorzej radzi sobie w Lidze Mistrzów. Choć w I kolejce rozgrywek - w meczu przeciwko Viktorii Pilzno (5:1) - zdobył hat-tricka, to w kolejnych spotkaniach zawodził. Nie trafił do bramki zarówno w rywalizacji z Bayernem Monachium (0:2), jak i z Interem Mediolan (0:1). W meczu z włoską drużyną polski napastnik nie wypracował sobie nawet okazji do strzelenia gola. Ten fakt bardzo szybko podchwyciły niemieckie media, które nie marnują okazji, by dogryźć 34-letniemu piłkarzowi.

Zobacz wideo To już patologia. Trybuny toną w małpkach

Niemieckie media uderzają w Lewandowskiego. "Zupełnie zawodzi"

Dziennikarze express.de podkreślili, że Lewandowski nie spełnia pokładanych w nim nadziei i zawodzi Barcelonę. "Został sprowadzony, by grać w wielkim meczach i zdobywać decydujące bramki. Ale jak na razie zupełnie zawodzi. Strzelił gole tylko 'krasnoludkom' grupowym, a więc Viktorii Pilzno. Z kolei w starciu z wielkimi rywalami, jakimi niewątpliwie są Bayern Monachium oraz Inter Mediolan, nie potrafił wpisać się na listę strzelców" - pisze redakcja.

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Niemieccy dziennikarze posunęli się o krok dalej i zapowiedzieli, że Barcelona najprawdopodobniej nie wyjdzie z grupy LM i drugi rok z rzędu będzie rywalizować w Lidze Europy. "Czy po mistrzostwach świata Polak zdobędzie bramkę w LE?" - zastanawiają się redaktorzy express.de.

"Porażka w Mediolanie sprawiła, że kapitan biało-czerwonych jest bliżej niż kiedykolwiek, by zostać wyeliminowanym po raz pierwszy z Ligi Mistrzów już po fazie grupowej. Jeśli Barcelona przegra za tydzień, to straci szansę rywalizacji na kolejnym etapie prestiżowych rozgrywek. Na Camp Nou już szerzy się panika. [...] Już pierwszy z dwóch pojedynków z Interem mógł zadać śmiertelny cios drużynie, której przewodzi Lewandowski" - dodają dziennikarze.

"Barcelona wydawała się gotowa na walkę z najlepszymi na świecie. Ale człowiek, który miał zdobywać decydujące bramki, zawiódł. Wystąpił w dwóch przegranych spotkaniach, ale jego gra nie pomogła drużynie. To również rozczarowujące dla samego Lewandowskiego, który rywalizuje z Karimem Benzemą w klasyfikacji strzelców. Obecnie ma 89 trafień w LM i nadal marzy o przełamaniu bariery stu bramek. Jak dotąd dokonali tego jedynie Cristiano Ronaldo (140) i Lionel Messi (126)" - czytamy.

Redakcja zwróciła również uwagę, że ewentualne odpadnięcie Barcelony z LM przysporzy jej sporo problemów, przede wszystkim finansowych. "Jeśli klub otrzyma tylko premie za udział w fazie wstępnej rozgrywek, wówczas plan finansowy na bieżący sezon znów stanie się chwiejny" - czytamy.

O tym, czy Barcelona utrzyma szanse na awans do kolejnego etapu LM przekonamy się już w środę 12 października. Wówczas drużyna Xaviego podejmie u siebie Inter Mediolan. Początek spotkania o godzinie 21:00. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA