Już we wtorek o 21:00 FC Barcelona zmierzy się z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Będzie to bardzo ważne spotkanie dla Roberta Lewandowskiego, który powróci na stadion w Monachium, ale tym razem w barwach innego zespołu.
W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa mistrza Niemiec przed rywalizacją z FC Barceloną. Trener Bayernu Julian Nagelsmann na początku zaczął komplementować FC Barcelonę. Później został zapytany, ile Lewandowski może jeszcze grać na najwyższym poziomie. Nagelsmann rzucił z uśmiechem, że zastanawiałby się nad tym, gdyby Polak wciąż grał w Bayernie. Dodał, że wciąż stać go na 40 goli w sezonie.
Następnie szkoleniowiec został zapytany, czy przywita w jakiś specjalny sposób Lewandowskiego. Niemiec spytał się, jak miałoby to wyglądać, po czym dodał: - Uścisnę mu dłoń. Mam nadzieję, że kibice dobrze go przyjmą. Był częścią rodziny Bayernu.
Na konferencji obecny był także Thomas Mueller, który w żartobliwy sposób odniósł się do rywalizacji z Lewandowskim. - Mane już od kilku dni powtarza mi, żebym przypadkiem nie podawał Robertowi w tym meczu - wyznał Niemiec. - Nasza relacja z Lewandowskim na boisku rozwijała się przez lata. Teraz mamy wielu elastycznych graczy zamiast jednego, do którego kierowane są podania. Przeciwnicy nie wiedzą, czego się spodziewać, ale musimy sprawić, żeby to zadziałało - dodał.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Relacja z powrotu Roberta Lewandowskiego do Monachium w Sport.pl i na Gazeta.pl oraz w naszych mediach społecznościowych. W Monachium jest Dominik Wardzichowski, nasz korespondent na wielki hit Ligi Mistrzów Bayern - FC Barcelona.