"Bello di notte" Zieliński. Polak bohaterem Neapolu. Liverpool upokorzony

Napoli wygrało 4:1 z Liverpoolem w meczu pierwszej kolejki LM. Bohaterem tego spotkania został Piotr Zieliński, który strzelił dwa gole i zaliczył asystę. To jego pierwszy dublet w karierze w tych rozgrywkach.

Spotkanie pomiędzy Napoli a Liverpoolem zapowiadało się jako jedno z hitów środy w Lidze Mistrzów. Faworytem wydawali się być Anglicy, bo Napoli "odmłodziło" latem skład, a do LM wracało po dwóch latach. Większość piłkarzy Spallettiego debiutowała tego wieczoru w tych prestiżowych rozgrywkach. 

Zobacz wideo Kibicowski fenomen MŚ siatkarzy. Fani z Tunezji zrobili furorę w Spodku

Napoli bezwzględne dla Liverpoolu. Niemal każdy błąd obrońców kończył się golem 

Mecz miał kilku bohaterów, których ścieżki splatały się w trakcie spotkania. W pierwszej połowie główną rolę odgrywali obrońcy Liverpoolu oraz... Piotr Zieliński. Zespół Kloppa grał bardzo wysoką ustawioną defensywą, z czego co i rusz korzystali piłkarze Napoli. Już w 45. sekundzie spotkania Osimhen strzelił słupek po tym, jak otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola. Głównym problemem były jednak kompromitujące błędy poszczególnych piłkarzy.

Już w 3. minucie James Milner zagrał piłkę ręką w polu karnym przy strzale Piotra Zielińskiego. Sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Polak. W 17. minucie kolejny karny - tym razem po tym, jak Virgil van Dijk nadepnął na nogę Victora Osimhena. Być może przypadkowa interwencja nie była konieczna, bo Nigeryjczyk tracił równowagę i do piłki raczej już by nie doszedł. Osimhen nie wykorzystał jednak karnego, a Napoli wciąż prowadziło "tylko" 1:0.

Kolejne sytuacja dla gospodarzy prokurowali Robertson oraz Joe Gomez (zdecydowanie najgorszy na boisku zszedł już w przerwie), którzy pod presją rywali dosłownie gubili piłkę pod nogami. Po jednej z takich akcji Zambo Anguissa pokonał w 31. minucie Alissona, popisując się pięknym strzałem godnym napastników. W tej akcji przytomnie zachował się Piotr Zieliński, który idealnie w tempo zagrał do pomocnika. 

Dalsza część pierwszej połowy była dalej popisem piłkarzy Napoli oraz pokazem nieudolności obrońców Liverpoolu. W 44. minucie Kvaratskhelia przeprowadził indywidualną akcję lewą stroną, prostym zwodem oszukał Joe Gomeza i zagrał idealnie do Giovanni Simeone, który strzelił pierwszego gola w barwach Ligi Mistrzów. 

"Piotr Zieliński? Bello di notte". Polak zdobył pierwszy dublet w karierze w LM 

Być może w piłkarzach Kloppa tliła się jeszcze nadzieja o odrobieniu wyniku w drugiej połowie. Odebrał ją Piotr Zieliński, który strzelił czwartego gola dla Napoli już w 47. minucie. Liverpool stać było tylko na jednego gola Luisa Diaza. 

"Piotr Zieliński? Bello di notte. Cudowna asysta, wcześniej gol z karnego. Liverpool bardzo jest sobą" - napisał Dawid Szymczak ze Sport.pl. "Zieliński zagrał w Lidze Mistrzów mecz na poziomie, na którym wszyscy chcieli go widzieć od lat. Przepotężny dziś był. Masterlcass" - skomentował jego występ Mateusz Święcicki. 

I rzeczywiście, tak duże pochwały nie są przesadzone. Zieliński był jednym z liderów fenomenalnego Napoli. A do tego dołożył tak bardzo oczekiwane od niego liczby. To jego pierwszy dublet w karierze w Lidze Mistrzów. Co więcej, na bramkę w tych rozgrywkach czekał prawie pięć lat. Jedyne dwie bramki w LM strzelił w sezonie 2017/2018. Z boiska zszedł przy brawach kibiców na San Paolo w 74. minucie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.