Benfica Lizbona w swoim pierwszym meczu tegorocznej Ligi Mistrzów podejmowała u siebie Maccabi Hajfa. Gospodarze byli faworytami tego starcia, ale oba zespoły zeszły na przerwę do szatni przy bezbramkowym remisie. Wszystko, co najlepsze wydarzyło się w drugiej połowie, a kibice zgromadzeni na Estadio da Luz byli świadkami wyjątkowego trafienia Alexa Grimaldo.
Pierwsza bramka tego spotkania padła w 50 minucie. Do siatki rywali trafił Rafa Silva po podaniu Alexa Grimaldo. To było dopiero preludium tego, co Hiszpan zrobił w tym meczu, bo pokaz swoich umiejętności dał raptem cztery minuty później.
Lewy obrońca Benfiki Lizbona przejął bezpańską piłkę na 30. metrze. Obrońcy Maccabi pozostawili mu dużo miejsca, dlatego piłkarz podbiegł z futbolówką około 10 metrów, spojrzał na ustawienie między słupkami Josha Cohena i zdecydował się na strzał. Piłka obrała trudną dla bramkarza gości trajektorię, bowiem zaczęła opadać tuż przed nim i ostatecznie wylądowała w okienku bramki drużyny z Hajfy.
Cohen nie miał szans przy takim uderzeniu przy tak trudnym i precyzyjnym uderzeniu Grimaldo. Komentatorzy Polsatu Sport oglądając powtórki tego gola, bezsprzecznie stwierdzili, że było to "niesamowite uderzenie". Ta bramka z pewnością będzie konkurowała nie tylko o miano gola kolejki, ale być może całej edycji Ligi Mistrzów w sezonie 2022/23.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W meczu nie doszło już do zmiany wyniku. Benfica Lizbona pokonała u siebie Maccabi Hajfa 2:0 i objęła prowadzenie w grupie, mimo że PSG w starciu z Juventusem również zainkasowało trzy punkty. Francuzi wygrali jednak z gośćmi z Turynu 2:1, co oznacza, że legitymizują się na ten moment gorszym bilansem bramkowym od piłkarzy z Portugalii, dlatego zajmują drugie miejsce. W następnej rundzie spotkań Benfica zagra na wyjeździe z Juventusem, a Maccabi podejmie na własnym stadionie PSG. Te mecze zostaną rozegrane już w przyszłym tygodniu.